Po ponad 20 latach rządów Putina, Rosja jest podzielona i zatruwa ją autorytaryzm – pokazuje dokument „Rosja kontra Rosja”. Reżim chce uczynić wizytówkę swojego sukcesu ze stolicy zamieszkiwanej przez 12 milionów ludzi. Średnie zarobki są tu trzykrotnie wyższe niż na prowincji.
Autor filmu, Stephane Bentura, spotkał się z kolegą sprzed trzech dekad, Piotrem Tołstojem, wtedy dziennikarzem będącym orędownikiem zmian. Dziś jest zagorzałym zwolennikiem Putina. We wrześniu 2021 r. z ramienia prezydenckiej partii „Jedna Rosja” po raz kolejny startował w wyborach do rosyjskiej Dumy. Jest jej wiceprzewodniczącym.
– Nie zgadzam się z twierdzeniem jakoby Rosja była podzielona na pół – twierdzi Tołstoj i dodaje: – Zaniedbaliśmy pokolenia 20- i 30-latków, którym wartości mieszają się z zachodnią kulturą.
Młodzi pragną demokratycznych reform, ale władza dba, by wybijać im to z głowy. Igor okupił odepchnięcie milicjanta na proteście wyrokiem trzech lat w kolonii karnej. Alina została zwolniona z Instytutu Badawczego za pomoc przesłuchiwanym i aresztowanym. Teraz zarabia strzyżeniem psów. I przyznaje w filmie, że jej dziadkowie kompletnie nie rozumieją jej postawy.
– W Rosji porządny człowiek ma za sobą więzienie albo zsyłkę – uważa Olga Romanowa, dziennikarka na uchodźstwie. – Dziś jest tam kilkaset więźniów politycznych. 10 lat temu było ich 40, a za Jelcyna żadnego. Będzie jeszcze gorzej.