Największe zaskoczenie? Amerykanie całkowicie zignorowali zdobywcę Złotej Palmy w Cannes - „Tytan” Julii Ducournau. Niestety, nie dostrzegli też polskiego kandydata – "Żeby nie było śladów" Jana P. Matuszyńskiego, ale wśród tytułów, które zostały dostrzeżone, znalazła się polska koprodukcja „Lamb”.
Jakie filmy wciąż są w grze?
- „Great Freedom” Sebastiana Maise (Austria) - historia homoseksualisty, który w powojennych Niemczech wciąż trafia do więzienia.
– „Playground” Laury Wander (Belgia) – bohaterka filmu staje w obronie chłopca napastowanego przez kolegów. I obiecuje mu, że nigdy o tym nie powie jego rodzicom.