Cele kazachskiej polityki rolnej na 2025 r.
Celami polityki rolnej na bieżący rok jest zwiększenie dostępności finansowania produkcji rolnej, wzmocnienie procesu industrializacji, wdrażania nowych technologii i modernizacja parku maszynowego oraz wsparcie dla rozwoju eksportu. W tym roku z budżetu państwa na preferencyjne pożyczki i kredyty trafi prawie 1,5 mld tenge, czyli ok. 12 mld zł. Oznacza to prawie trzykrotny wzrost w porównaniu do rekordowego pod tym względem 2023 r. Planowane jest też wzmocnienie rozwoju przetwórstwa rolnego, aby do końca 2027 r. udział przetworzonej żywności osiągnął 70-proc. wartości całej produkcji rolnej. Jednocześnie ma być realizowany program ekologicznego rolnictwa m.in. poprzez zwiększanie udziału nawozów naturalnych w procesie nawożenia. W tym celu planowane jest uruchomienie nowej fabryki, która rocznie ma wytwarzać 7 mln ton nawozów naturalnych. Koszt inwestycji szacowany jest na 2 bln tenge, czyli 15,5 mld zł. Działania te mają na celu wzmocnienie siły konkurencyjnej kazachskiego rolnictwa, co oczywiście ma przełożyć się na wzrost eksportu.
W listopadzie 2024 r. w Ałmatach odbyło się Forum Pracowników Rolnych, w którym udział wziął prezydent Tokajew. W swym wystąpieniu podkreślił potrzebę podjęcia działań na rzecz zwiększenia wydajności produkcji rolnej, głównie poprzez wdrożenie nowoczesnych technologii przetwórczych, cyfryzację i automatyzację procesów oraz unowocześnienie parku maszynowego. Z punktu widzenia polskich producentów maszyn i urządzeń rolniczych optymistycznie brzmi dążenie do osiągnięcia średniorocznego poziomu odnawialności taboru rolnego na co najmniej 8-10 proc. Jednak jednocześnie ograniczony ma być eksport gotowych maszyn i urządzeń oraz części zamiennych do nich poprzez zwiększenie ceł importowych. Kazachstan stawia bowiem na rozwój krajowych montowni, zakładów produkujących komponenty oraz sieci serwisowych. Realizacji tego celu mają służyć m.in. programy wspierania sektorowych bezpośrednich inwestycji zagranicznych oraz ograniczenie barier administracyjnych i uproszczenie procesu inwestowania przez zagraniczne podmioty.
Uzbekistan coraz bliżej Światowej Organizacji Handlu
Wejście Uzbekistanu do WTO, planowane na 2026 r., może stworzyć nowe możliwości dla polskich firm poszukujących nowych rynków zbytu. Dlatego warto już teraz uważnie przyglądać się temu państwu i przeprowadzanym w nim reformom.
Szanse dla polskich inwestorów i zagrożenia dla eksporterów
Obecna polityka rolna Kazachstanu stwarza szanse dla inwestorów, ale jednocześnie wzmacniane są bariery importowe. Polski eksport maszyn i urządzeń rolniczych do Kazachstanu jest wciąż marginalny. W 2022 r. jego wartość wyniosła zaledwie ok. 13 mln zł. To tylko 1-proc. sprzedaży tego typu sprzętu z Rosji, do której należy prawie 40-proc. rynku. Z kolei eksport z Białorusi, drugiej na liście największych dostawców jest ponad 20-krotnie większy. Głównym czynnikiem ograniczającym popyt na polskie produkty są wysokie koszty transportu, które dodatkowo wzrosły po wybuchu wojny w Ukrainie oraz cła, które nie obejmują państw zrzeszonych w Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej, czyli wspomnianych dwóch krajów. Konsekwencją są wyższe ceny polskich produktów niż ich rosyjskich, białoruskich czy chińskich odpowiedników.
Polskim firmom trudno jest też konkurować z zachodnimi firmami globalnymi, jak Claas czy John Deer, które dysponują znacznie większymi możliwościami finansowymi, co daje im przewagę w budowie gęstej sieci dystrybucyjnej i serwisowej, a także pod względem wykorzystania zaawansowanych technologii. Niemniej jednak, polskie firmy mogą pokusić się o uruchamianie produkcji części i podzespołów w kooperacji z firmami kazachskimi, korzystając z tamtejszych programów wsparcia dla inwestorów.
Zaistnienie na rynku kazachskim, czy też pozostałych republik Azji Centralnej nie jest łatwe. Potwierdzają to doświadczenia Pronaru, wiodącego polskiego producenta sprzętu rolniczego. Proces budowania relacji biznesowych z partnerami w tych państwach jest czasochłonny, nie tylko z uwagi na brak ujednoliconych norm i przepisów, ale też ze względu na różnice kulturowe. Firma decydująca się na wejście do Kazachstanu czy Uzbekistanu musi się więc liczyć z odmiennością modelu biznesowego od tego, który obowiązuje w państwach zachodnich. Niemniej, potencjał wzrostowy rynku kazachskiego jest na tyle duży, że polskie firmy mają szansę na obsłużenie części popytu, oferując bardziej zaawansowane maszyny od rosyjskich czy białoruskich i zarazem tańsze niż ich zachodni konkurenci. Dodatkowo, jak w przypadku Pronaru, doświadczenia z uczestnictwa w procesie modernizacji polskiego rolnictwa w latach 90. XX wieku są atutami, które dają naszym firmom przewagę nad ich zachodnią konkurencją.