Wciąż brakuje zarówno efektywnych działań dla zrekompensowania strat biur podróży, hoteli czy firm przewozowych, jak i konkretnego planu odbudowy polskiego przemysłu turystycznego, przynoszącego ok. 15 proc. PKB i dającego pracę 1,5 mln osób.
Zwłaszcza że przedsiębiorcom kończy się trzymiesięczna pomoc w postaci odroczenia spłat składek ZUS i dopłat do utrzymania miejsc pracy. Turystyka mocno liczyła na zapowiadany przez resort rozwoju wart 1000 zł bon turystyczny. Miał być w 90 proc. finansowany przez państwo i trafić do pracowników na etacie z pensją poniżej średniej krajowej. Szacowano, że mógłby wpompować do sektora turystycznego ponad 7 mld zł.