Teraz lokuj bezpiecznie, ale nie zapominaj o akcjach

Za pięć lat nie będziemy już pamiętać o dzisiejszym kryzysie. I choć do jego końca jeszcze daleko, powinniśmy zacząć się przygotowywać do powrotu na giełdę

Publikacja: 02.10.2008 03:16

Teraz lokuj bezpiecznie, ale nie zapominaj o akcjach

Foto: AFP

Podejmowanie decyzji inwestycyjnych jest teraz niezwykle trudne. Padają kolejne banki. Rządy USA, Wielkiej Brytanii, Belgii, Holandii, Islandii pompują miliardy w system finansowy. Plan ratunkowy, jaki zaproponowała amerykańska administracja, został w pierwszej wersji odrzucony przez Kongres. Inwestorzy nie wiedzą, co robić i panicznie pozbywają się ryzykownych papierów.

Efekt jest taki, że jednodniowe spadki na giełdach są tak duże, jakich nie notowano w historii najstarszych rynków kapitałowych. I choć wszyscy powtarzają, że Polska ma niewiele wspólnego z kryzysem wywołanym krachem na rynku kredytowym w Ameryce, to obserwując ceny akcji na naszej giełdzie można dojść do zgoła odmiennych wniosków. Jak zatem skonstruować portfel inwestycyjny na kolejne pięć lat?

Chcąc zapewnić sobie godziwe zyski, powinniśmy mieć w portfelu akcje. Średnio giełdowa bessa w Polsce trwa około 1,5 roku. Teraz kursy spadają mniej więcej od roku. Można więc powoli zacząć rozglądać się za okazjami do zakupów.

Nikt nie jest jednak w stanie stwierdzić, kiedy nastąpi koniec bessy. Nie wiadomo, jak długo akcje będą tanieć. Dlatego najlepiej kupować je systematycznie, bo wtedy cena zakupu będzie uśredniona.

Przez najbliższe 10 – 12 miesięcy na inwestycje giełdowe nie powinniśmy przeznaczać więcej niż 30 – 40 proc. oszczędności. Nie wolno bowiem zapominać, że światowej gospodarce grozi recesja, co rykoszetem odbije się również na polskich spółkach.

Podstawę portfela powinny dziś stanowić bezpieczne lokaty, przede wszystkim depozyty bankowe. Ich oprocentowanie w wyniku rywalizacji banków dochodzi już do 10 proc. Tyle zaproponował właśnie Nordea Bank. W ofercie BGŻ znajduje się lokata z odsetkami 8,5 proc. BZ WBK podniósł oprocentowanie rocznej lokaty do 7 proc.

Warto kupować również obligacje skarbowe. Obecnie najlepsze powinny się okazać papiery, których oprocentowanie jest oparte na wskaźniku inflacji. W miarę jak zaczną docierać sygnały, że ceny znów są pod kontrolą, powinniśmy coraz bardziej interesować się obligacjami o stałym oprocentowaniu. Będziemy mogli zarobić dzięki wzrostowi ich cen na giełdzie. Bo ceny papierów skarbowych rosną wtedy, gdy oczekiwana jest obniżka stóp procentowych. Być może dojdzie do tego już w przyszłym roku.

Ale w 2009 roku stopy procentowe mogą zacząć spadać również w strefie euro. Warto więc zastanowić się, czy nie zainwestować w fundusz obligacji europejskich.

Analitycy ankietowani przez agencję Reutersa oczekują, że w pierwszym kwartale przyszłego roku inflacja w strefie euro zacznie hamować. To może zapoczątkować serię obniżek stóp procentowych. W końcu 2009 r. oprocentowanie może wynosić ok. 3,5 proc. (obecnie 4,5 proc.).

[ramka][srodtytul]Co wybierać w najbliższym czasie[/srodtytul]

[ul][li]Warto wykorzystać fakt, że banki bardzo zabiegają teraz o pieniądze klientów i oferują dobre oprocentowanie, sięgające nawet 10 proc. w skali roku.[/li]

[li]W PKO BP można łatwo kupić obligacje skarbowe. Obecnie najlepiej postawić na papiery, których oprocentowanie jest uzależnione od inflacji. Spośród nich najwyższe odsetki gwarantują dziesięciolatki – w pierwszym roku 7 proc.[/li]

[li]Przy obecnych drastycznych spadkach na giełdzie nie opłaca się umarzać jednostek funduszy inwestujących w akcje.[/li][/ul] [/ramka]

[ramka][srodtytul]W co lokować[/srodtytul]

[b]Jarosław Antonik, dyrektor Biura Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego w KBC TFI[/b]

Inwestorom o niskiej skłonności do ryzyka zaproponowałbym na najbliższe pięć lat portfel złożony w 60 proc. z obligacji skarbowych, w 15 proc. z akcji oraz w 25 proc. z gotówki ulokowanej w najbliższym czasie w banku. Jeśli chodzi o obligacje, warto postawić na papiery o stałym oprocentowaniu z terminem zapadalności od pięciu do 15 lat oraz na indeksowane inflacją (IZ0816, IZ0823). Ceny tych pierwszych powinny rosnąć wraz ze spadkiem oficjalnych stóp procentowych (proces ten zapewne rozpocznie się w 2009 r.) oraz w miarę zbliżania się daty wejścia Polski do strefy euro. Obligacje indeksowane inflacją zapewniają z kolei dodatnią realną stopę zwrotu w długim okresie. Obecnie sytuacja na rynku akcji jest bardzo niepewna, ale ceny są dość atrakcyjne. W perspektywie pięciu lat dzisiejsze zakupy powinny się okazać korzystne. Gdy ryzyko związane z inwestycjami w akcje zmaleje i tendencja spadkowa na giełdzie się odwróci, sukcesywnie przenosiłbym środki z depozytu bankowego na rynek akcji.[/ramka]

Podejmowanie decyzji inwestycyjnych jest teraz niezwykle trudne. Padają kolejne banki. Rządy USA, Wielkiej Brytanii, Belgii, Holandii, Islandii pompują miliardy w system finansowy. Plan ratunkowy, jaki zaproponowała amerykańska administracja, został w pierwszej wersji odrzucony przez Kongres. Inwestorzy nie wiedzą, co robić i panicznie pozbywają się ryzykownych papierów.

Efekt jest taki, że jednodniowe spadki na giełdach są tak duże, jakich nie notowano w historii najstarszych rynków kapitałowych. I choć wszyscy powtarzają, że Polska ma niewiele wspólnego z kryzysem wywołanym krachem na rynku kredytowym w Ameryce, to obserwując ceny akcji na naszej giełdzie można dojść do zgoła odmiennych wniosków. Jak zatem skonstruować portfel inwestycyjny na kolejne pięć lat?

Pozostało 83% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy