Wyobraźmy sobie inwestora, który w maju 2013 r. otrzymał z urzędu skarbowego zwrot podatku dochodowego w wysokości 555 zł. Gdyby całą tę kwotę zainwestował na warszawskiej giełdzie w akcje ośmiu spółek z WIG20, które w ciągu ostatniego roku przyniosły zyski (żeby postawić akurat na te akcje rok temu, trzeba było mieć nieprawdopodobną intuicję), to po upływie 12 miesięcy stan jego portfela wynosiłby nieco ponad 700 zł. Stopa zwrotu z tych ośmiu akcji (na zakup każdej z nich przeznaczono taką samą kwotę) wynosiłaby 26,7 proc.
To całkiem niezły wynik. W tym czasie WIG20 (jeden z najważniejszych indeksów na warszawskiej giełdzie) wzrósł o niecałe 2 proc. Spośród akcji, które tworzą ten indeks, jedynie PGE w każdym analizowanym okresie (ostatni tydzień, miesiąc, sześć miesięcy, rok) może się pochwalić dodatnimi stopami zwrotu. W ciągu ostatnich 12 miesięcy tylko osiem spośród 20 walorów przyniosło zyski.
Niezły wynik
A teraz zajrzyjmy do portfela innego inwestora, który wspomniane 555 zł zainwestował w akcje notowane na giełdzie nowojorskiej. Rok temu kurs dolara wynosił 3,2475 zł (23 maja 2013 r.), czyli wartość inwestycji wyniosła prawie 171 dolarów. Suma ta została podzielona równo na osiem wybranych przez inwestora spółek dywidendowych. Siedem z nich wypłacało dywidendy co kwartał, jedna co miesiąc.
Jak się potem okazało, właśnie ta akcja z dywidendą miesięczną w ciągu ostatnich 12 miesięcy przyniosła stratę (14,65 proc.). Stopy zwrotu z pozostałych akcji były zróżnicowane. Ale cały portfel po 12 miesiącach przyniósł 44,2 proc. zysku. I to w warunkach, gdy polski złoty umocnił się względem dolara o ponad 6 proc. Dla porównania, główny indeks giełdy nowojorskiej, czyli Dow Jones Index Average (DJIA), zwiększył przez rok swoją wartość o 8 proc.
Stała wypłata
Co zrobić, żeby zarabiać na portfelu akcji nawet kilkadziesiąt procent rocznie? Można skonstruować portfel składający się z akcji spółek notowanych na nowojorskiej giełdzie i systematycznie płacących dywidendy. Dzięki temu, że firmy w USA wypłacają dywidendy z różną częstotliwością (niektóre raz w roku, ale są też takie, które robią to cztery razy, a nawet 12 razy w roku), można zbudować portfel stale przynoszący zyski z dywidend.