Na posiedzeniu 23 lipca Senat uchwalił trzy poprawki do uchwalonej przez Sejm 24 czerwca nowelizacji art. 156 i art. 158 kodeksu postępowania administracyjnego.
Kluczowa jest poprawka odrzucająca umarzanie spraw w toku (czego chciał Sejm) i wprowadzająca zasadę, że w przypadku decyzji starszych niż 30 lat, które rażąco naruszają prawo, nie będzie już możliwości stwierdzania ich nieważności, a organy administracyjne będą mogły jedynie stwierdzić wydanie takich decyzji z naruszeniem prawa, pozostawiając je trwale w obrocie prawnym. Senat przedłużył także vacatio legis ustawy do trzech miesięcy, umożliwiając w ten sposób składanie w tym czasie nowych wniosków reprywatyzacyjnych.
Zatrzymanie zwrotów
W toku dotychczasowych prac w Sejmie i Senacie nie ukrywano, że ustawa ma na celu zatrzymanie reprywatyzacji polegającej na prawnym i faktycznym zwrocie nieruchomości odebranych bezprawnie przez władze państwowe w okresie komunizmu.
Co do tego, że zwroty w naturze należy zatrzymać ustawowo, zgodne były w zasadzie wszystkie siły polityczne, od prawa do lewa. Spór toczył się o to, czy można ustawowo ostateczne umorzyć wszystkie do tej pory niezakończone postępowania administracyjne, w których dawni właściciele lub ich następcy prawni podważają legalność aktów nacjonalizacyjnych, czy też postępowania te będą mogły się zakończyć rozstrzygnięciami merytorycznymi.
Wybrano wariant pośredni, zgodnie z którym toczące się postępowania, a także wszczęte w ciągu trzech miesięcy od wejścia w życie ustawy nie zostaną umorzone, ale stosować się będą do nich nowe zasady, oznaczające brak możliwości stwierdzania nieważności decyzji nacjonalizacyjnych z pozostawieniem możliwości dochodzenia przez poszkodowanych bezprawną nacjonalizacją odszkodowania przed sądami cywilnymi.