Krótki fragment wypowiedzi papieża, że osoby homoseksualne należy otoczyć opieką i zadbać o ich prawną ochronę, wywołał falę nie tylko komentarzy, ale i interpretacji. W wielu światowych mediach wypowiedź ta została odczytana jako zapowiedź liberalizacji doktryny Kościoła, a nawet osobistego poparcia papieża dla związków jednopłciowych. Batalia o legalizację takich związków czy zrównanie ich statusu ze związkiem małżeńskim kobiety i mężczyzny ciągle w wielu krajach, w tym w Polsce, jest zacięta.
Czytaj także: Papież Franciszek poparł związki partnerskie dla par jednopłciowych
Na konstytucyjne argumenty przeciwników takich rozwiązań aktywiści LGBT odpowiadali zazwyczaj zarzutami o nietolerancji i dyskryminacji. Choć zdarzały się już próby instrumentalnego wykorzystywania Kościoła jako wręcz sojusznika liberalizacji. Co najmniej dwukrotnie próbowano wykorzystać wyrwane z kontekstu słowa papieża o prawie do godności dla osób homoseksualnych. Zostały zinterpretowane jako nowy głos Kościoła. Tak było m.in. w 2013 r., podczas XXVIII Światowego Dnia Młodzieży w Brazylii. Stało to jawnej sprzeczności z wieloma wypowiedziami papieża Franciszka w tej sprawie. Już jako kardynał w Buenos Aires sprzeciwiał się zmianom definicji prawnej małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny. Później jako papież przestrzegał przed lansowaniem zbyt swobodnego stylu życia, naciskami na kraje słabsze, by liberalizowały swe prawo czy wreszcie przed porównaniami, które stawiają małżeństwa i rodziny i pary homoseksualne w jednej linii.
Słowa wypowiedziane w dokumencie „Franciszek" były raczej wyrazem miłosierdzia i troski o sytuację osób homoseksualnych, które próbują pogardą wykluczać nie tylko społeczeństwa, ale i rodziny.
Słowa Franciszka po raz kolejny próbowano potraktować instrumentalnie, zaprzęgnąć Kościół w batalię o małżeństwa jednopłciowe. Próby takie, gdy opadnie medialny kurz ekscytacji, skazane są jednak na niepowodzenie. Kościół to nie Sejm, gdzie siłę sprawczą mogą mieć słowa polityków. Doktryna Kościoła opiera się na dokumentach, encyklikach. W tej kwestii sprawa jest klarowana i niezmienna. Małżeństwo to plan boży mężczyzny i kobiety. Trudno w tym stanowisku oczekiwać zwrotu i dopatrywać się powodu, dla którego mógłby on nastąpić.