Sąd: firma, która zleciła ochronę danych, nie odpowiada za ich kradzież

Firma, która zapłaciła za to, by administrowane przez nią dane osobowe były właściwie chronione, nie może odpowiadać za ich wyciek w konsekwencji ataku hakerskiego - orzekł w czwartek Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie.

Publikacja: 25.07.2024 21:01

Sąd: firma, która zleciła ochronę danych, nie odpowiada za ich kradzież

Foto: Adobe Stock

Sprawa rozstrzygnięta w czwartek przez Wojewódzki Sąd Administracyjny dotyczyła odpowiedzialności za wyciek danych, do którego doszło wskutek ataku hakerskiego na przedsiębiorstwo zajmujące się obsługą płacową. Do prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych (PUODO) wpłynęła skarga podmiotu, którego dane zostały zaszyfrowane i wykradzione. Karę — upomnienie — za wyciek prezes UODO nałożył jednak na firmę będącą klientem zaatakowanego przedsiębiorstwa.

Jak wyjaśnia Anna Dobiecka — prawniczka z kancelarii Barta Litwiński reprezentującej ukaraną firmę — PUODO uznał bowiem, że to ukarana firma, jako administrator udostępniła dane podmiotowi nieuprawnionemu, czyli hakerowi; tym samym to ona przetwarzała je bez podstawy prawnej, naruszając zasadę legalności.

Sąd: firma, która zadbała o ochronę danych nie jest winna atakowi hakera 

Decyzję PUODO uchylił sąd.

— WSA w większości zgodził się z naszymi zarzutami. Podkreślił, że PUODO w swojej decyzji nie wyjaśnił, z czego wywodził, że miało miejsce udostępnienie danych. Sąd – podobnie jak my – uznał, że ich udostępnienie, czyli w istocie przetwarzanie, według przepisów RODO zakłada pewną aktywność po stronie administratora. W przypadku, w którym doszło do ataku hakerskiego nie da się mówić o jakiejkolwiek operacji przetwarzania po stronie naszego klienta, a tym samym o naruszeniu przez niego zasady legalności — tłumaczy Anna Dobiecka.

Prawniczka precyzuje, że na mocy wyroku sądu PUODO powinien jeszcze raz przeanalizować, czy możliwe jest ukaranie firmy korzystającej z usług zaatakowanego przedsiębiorstwa. Dla przedsiębiorstwa tego – jeśli decyzja prezesa by się uprawomocniła – oznacza to bowiem ryzyko żądania odszkodowania od podmiotu, którego dane wyciekły.

Wyrok jest nieprawomocny.

Sygn. akt: II SA/Wa 2430/23

Sprawa rozstrzygnięta w czwartek przez Wojewódzki Sąd Administracyjny dotyczyła odpowiedzialności za wyciek danych, do którego doszło wskutek ataku hakerskiego na przedsiębiorstwo zajmujące się obsługą płacową. Do prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych (PUODO) wpłynęła skarga podmiotu, którego dane zostały zaszyfrowane i wykradzione. Karę — upomnienie — za wyciek prezes UODO nałożył jednak na firmę będącą klientem zaatakowanego przedsiębiorstwa.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Myśliwi kontra właściciele gruntów. Rząd chce chronić prawo własności
Podatki
Zapowiada się kolorowa jesień w podatkach. Wiemy, co planuje rząd Tuska
Praca, Emerytury i renty
Dodatek do emerytury. Wielu seniorów nie wie, że ma do niego prawo
Edukacja i wychowanie
Resort edukacji przygotowuje szkoły na upały. Będą nowe przepisy
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Sądy i trybunały
Czas na reformę. Rząd odkrywa karty w sprawie Sądu Najwyższego i neosędziów
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki