Łatwe pozyskanie przez PiS 50 mld zł – nierealne

Uszczelnianie podatków w pierwszych latach może przynieść maksymalnie 25–30 mld zł. To dużo, ale wciąż daleko do 50 mld zł zapowiadanych przez PiS.

Aktualizacja: 02.11.2015 06:33 Publikacja: 01.11.2015 21:00

Politycy Prawa i Sprawiedliwości podtrzymują szybką realizację najdroższych obietnic wyborczych. Tylko koszty programu 500+ (500 zł na dziecko) i podwyższenia kwoty wolnej do 8 tys. to ok. 40 mld zł, i to potrzebnych praktycznie od ręki.

W budżecie takich pieniędzy nie ma, ale PiS nie widzi problemu. Zapowiada już od przyszłego roku nowe podatki od banków i supermarketów, a przede wszystkim lepszą ściągalność VAT, CIT i akcyzy. – Środki będą pochodzić z uszczelnienia systemu podatkowego. Uważamy, że da się uzyskać ponad 50 mld zł, jeśli porównamy wydajność podatkową obecną do wydajności z roku 2007 – mówił poseł Henryk Kowalczyk w rozmowie na Facebooku w redakcji „Rz".

Skąd te 50 mld zł? „Mimo braku istotnych zmian prawnych wpływy podatkowe spadły między 2007 a 2013 r. z 22,7 proc. PKB do 19,5 proc. PKB, czyli o ponad 3 pkt proc. PKB. Jest to równowartość ponad 50 mld zł" – czytamy w raporcie Instytutu Sobieskiego „Program działań Prawa i Sprawiedliwości. Tworzenie szans dla wszystkich".

Rzeczywiście, po rekordowym 2007 r. wpływy z podatków w relacji do PKB zaczęły spadać. W przypadku PIT to wynik nowych ulg na dzieci i obniżki stawek podatkowych. Bardziej skomplikowana jest sytuacja w przypadku VAT. W 2007 r. dochody sięgały tu 8,1 proc. PKB, w 2014 r. spadły do 7,2 proc. (wg polskiej metodologii), mimo że stawki w tym czasie wzrosły. Tu ważną rolę ogrywa zapewne osłabienie popytu konsumpcyjnego, bo Polacy są mniej rozrzutni niż w czasie boomu w latach 2006–2008, ale też zaczęła rosnąć tzw. luka w VAT. „Lipcowy raport Międzynarodowego Funduszu Walutowego szacuje niedobór wpływów VAT w Polsce na 25 proc. wpływów. Samo zmniejszenie niedoboru do poziomu z 2005 r., gdy wskaźnik ten wynosił około 9 proc., pozwoli na podniesienie wpływów z VAT o 22 mld zł" – wylicza Instytut Sobieskiego.

Słabo wygląda też CIT. Od 2007 r. wpływy wynoszą tu ok. 30 mld zł, ale osiem lat temu stanowiły 2,7 proc. PKB, dziś już tylko 1,7 proc., spadek jest więc ogromny. – Tu także widać efekt pogorszenia się kondycji gospodarki i przedsiębiorstw, a do tego mamy do czynienia z międzynarodowym unikaniem opodatkowania. Jak szacuje Komisja Europejska, luka w CIT sięga w Polsce 45 mld zł – mówi Dominik Gajewski, ekspert prawa międzynarodowego z SGH. Z kolei w akcyzie największym problemem są oszustwa na rynku paliw i papierosów.

Problem z podatkowymi dochodami niewątpliwie jest. Docelowo być może nawet 50 mld zł dodatkowych wpływów dałoby się z systemu wycisnąć. Ale eksperci ostrzegają, że nie jest to możliwe z roku na rok.

– Po pierwsze, nie ma jakichś cudownych rozwiązań, które od jutra przyniosą miliardowe rezultaty – zauważa Mirosław Gronicki, b. minister finansów. Gdyby takie były, to rząd by po nie sięgnął.

– Po drugie, zwiększanie ściągalności podatków kosztuje, i to dużo, a luk podatkowych nie da się nigdy zamknąć w całości – dodaje. Kosztuje, bo trzeba wydać miliardy na systemy informatyczne i szkolenia. – I żebyśmy się potem nie obudzili z bólem głowy, bo cała walka z unikaniem płacenia podatków może się skończyć na większej represyjności wobec wszystkich firm – mówi Gronicki.

– Największym problemem jest brak wiedzy aparatu skarbowego, jak naprawdę międzynarodowe koncerny optymalizują się podatkowo, oraz przepisów za to odpowiadających. Dostępnych jest ok. 600 mechanizmów, ale fiskus nie ma o tym pojęcia, nie ma ludzi i komórek wyposażonych w specjalistyczną wiedzę – uważa Gajewski. – Dziś kontrole w międzynarodowych holdingach nic nie dają, więc pieniądze na załatanie dziury budżetowej stara się wycisnąć z innych podatników. W ten sposób nakręca się spirala fiskalizmu.

W VAT mechanizmy podatkowych wyłudzeń są rozpoznane, ale wcale nie znaczy to, że łatwiej je ścigać. – Tu króliczek jest znany, trzeba go tylko dogonić. Tyle że jest wyjątkowo szybki, jego dogonienie wymaga i wprowadzenia informatycznych instrumentów, i poprawy sprawności administracji podatkowej – podkreśla Gajewski.

Dodaje, że trudno ocenić propozycje PiS, bo wciąż są mało konkretne. Jednak jego zdaniem, przy zastosowaniu odpowiednich instrumentów prawnych, technicznych i organizacyjnych, z VAT w pierwszych latach można uzyskać 15–20 mld zł, a z CIT ok. 13 mld zł.

Opinie

Mirosław Barszcz b. wiceminister finansów

W sumie luki w VAT i CIT to ok. 80–120 mld zł, jest więc czego szukać. Istnieją instrumenty walki z karuzelami podatkowymi w VAT, pomagające aparatowi skarbowemu. W Portugalii wpływy zwiększyły się o ok. 10 proc., na polskie warunki to ok. 12–13 mld zł. Więc docelowo pewnie można uzyskać 50 mld zł, ale to potrwa kilka lat, a przy bardzo sprawnej organizacji dwa–trzy lata. Jeśli chodzi o CIT, to proste działania dotyczące cen transferowych, czyli ograniczenie praktyki transferu zysków za granicę, mogłoby spowodować znaczący wzrost dochodów w ciągu roku o 20–30 proc. (czyli o 6–9 mld zł). Docelowo wpływy z CIT mogą się podwoić.

Maciej Bukowski prezes WISE Institute

Teoretycznie Polska może mieć dziesięciokrotnie niższą lukę w VAT niż obecnie, ale to nie jest zadanie na rok. Trzeba zmienić prawo, wprowadzić prawdziwe rozliczenia online w gospodarce z bieżącym dostępem do nich ze strony fiskusa, a przede wszystkim zainwestować w szkolenia dla administracji, która nie jest dziś przygotowana do śledzenia wyrafinowanych mechanizmów. W sumie to bardzo złożona operacja. W pierwszym roku uszczelnianie systemu nie przyniesienie nic, po dwóch–trzech latach można liczyć na jakieś pierwsze efekty, ale pełnej sprawności systemu spodziewałbym się najwcześniej za pięć lat.

Cezary Wójcik profesor SGH

Uszczelnianie systemu podatkowego to dobry pomysł. Nie należy jednak oczekiwać szybkiego wzrostu dochodów z tego tytułu. Bo chodzi o zmianę o charakterze systemowym, a nie tylko zmianę jednego czy drugiego przepisu. Należy zmienić sposób funkcjonowania, poziomu wiedzy, organizacji i kultury pracy administracji, którą mamy utrwaloną od lat. Nie bez przyczyny luki podatkowe w UE największe są głównie w krajach postkomunistycznych. Gdyby ich zamknięcie było takie oczywiste i proste, to byśmy sobie z tym wcześniej poradzili. Trudno zakładać, że mieliśmy rząd o złych intencjach, który na własne życzenie chciał mieć nieszczelny system.

Budżet i podatki
Rok rządu: Andrzej Domański z oceną niejednoznaczną
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budżet i podatki
Viktor Orbán grozi Komisji Europejskiej. Uwolnienie KPO, albo blokada budżetu UE
Budżet i podatki
Machina wojenna Putina pożera budżet Rosji
Budżet i podatki
Policjanci szykują wielki protest. „Żarty się skończyły”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Budżet i podatki
Policjanci ogłosili protest. Przyczyną zbyt niska podwyżka w budżecie