Z danych resortu obrony wynika, że pod bronią jest teraz 172,5 tys. osób. Celem jest jednak armia 300-tys. Ma się ona składać z 200 tys. żołnierzy zawodowych, 50 tys. żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej i 50 tys. z dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej.
Centralne Wojskowe Centrum Rekrutacyjne zakłada, że armia 300-tys. powstanie do 2035 r. Jednak Mateusz Kurzejewski, dyrektor Centrum Operacyjnego MON, przewiduje, że ten stan może zostać osiągnięty znacznie wcześniej, być może już za kilka lat. Szef MON Mariusz Błaszczak zaproponował właśnie, aby wstąpili do armii, czyli włożyli mundur, pracownicy cywilni wojska. Jest ich ok. 45 tys., a zachętą mają być wyższe zarobki.