Złożenie takiego projektu jeszcze w tej kadencji Sejmu zapowiedziała w połowie sierpnia premier Ewa Kopacz.
Jak napisali posłowie PO w uzasadnieniu, "jedną z zasad konstytucyjnych jest wskazana (...) zasada zapewnienia bezpieczeństwa ekologicznego współczesnemu i przyszłym pokoleniom oraz obowiązek ochrony środowiska". Istotnym elementem bezpieczeństwa ekologicznego w Polsce są lasy. Ze względu na to, że w zdecydowanej większości są to lasy będące własnością skarbu państwa, stanowią one obecnie dobro wspólne wszystkich obywateli i wszyscy mają prawo do korzystania w sposób powszechny z tego dobrodziejstwa przyrody - czytamy w projekcie.
Jak napisano, celem ochrony istniejącego stanu, który znajduje powszechną akceptację społeczną, konieczne jest zachowanie dotychczasowej struktury własnościowej lasów jako dobra ogólnonarodowego, które nie będzie podlegało prywatyzacji. Lasy wymagają ochrony przez państwo także jako element zrównoważonego rozwoju i istotny czynnik zapobiegania degradacji środowiska naturalnego. Chodzi o ochronę powietrza, gleby i różnorodności biologicznej. Las jako dobro wspólne stanowi wartość nie tylko majątkową, ale przede wszystkim jest elementem dziedzictwa narodowego, dziedzictwa przyrodniczego.
W projekcie przewiduje się możliwość sprzedaży lasów, ale tylko w celu realizacji celów publicznych lub zrównoważonej gospodarki leśnej. Takie cele publiczne określa art. 6 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami. Natomiast np. lasów nie będzie sprzedać w celu pozyskania środków przez budżet państwa. Zmiana przeznaczenia lasów na cele nieleśne i nierolnicze może być podyktowana tylko ważnymi względami gospodarczymi lub społecznymi i nie może naruszać interesu skarbu państwa.
Projektowane przepisy podkreślają, że powszechny dostęp do lasów jest uprawnieniem wszystkich jako dobro wspólne.