Unia Europejska pracuje nad systemem zachęt do zakupu elektrycznych samochodów. Miałby on stanowić wsparcie dla europejskich koncernów, które boleśnie odczuwają wzrost kosztów produkcji i zagrożenie chińska konkurencją. - Potrzebujemy pragmatycznych rozwiązań, a nie ideologicznych. Cieszę się, że przewodniczący Komisji przyjął teraz moją propozycję zharmonizowanych ogólnoeuropejskich premii za zakup samochodów elektrycznych — powiedział cytowany przez Automotive News Europe kanclerz Niemiec Olaf Scholz, na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos, dzień po objęciu urzędu prezydenta USA przez Donalda Trumpa.
Czytaj więcej
Obowiązujące od początku roku nowe limity emisji spalin, w praktyce nie do spełnienia przez producentów, będą skutkować wysokimi karami, a w konsekwencji wzrostem kosztów produkcji.
Wsparcie unijne, nie krajowe
W swoim programie wyborczym partia Scholza proponuje „tymczasowe odliczenie podatkowe”, aby promować zakup pojazdów elektrycznych wyprodukowanych w Niemczech. Według Financial Times, Bruksela obiecała pomóc europejskiemu przemysłowi samochodowemu, wykorzystując ogólnounijne dotacje w celu zwiększenia popytu na pojazdy elektryczne. Teresa Ribera, wiceprzewodnicząca wykonawcza Komisji Europejskiej, powiedziała FT w Davos, że urzędnicy wciąż „kształtują” opcje programu zachęt. Sensowne byłoby ustalenie zasad wsparcia w perspektywie ogólnoeuropejskiej zamiast pozostawiania decyzji na szczeblu krajowym.
Wyzwaniem byłoby zaprojektowanie programu, który byłby zgodny z zasadami WTO, a jednocześnie unikał dotacji płynących do chińskich producentów samochodów, których udział w rynku szybko rośnie. Chińskie elektryki są tańsze od europejskich odpowiedników przynajmniej o 20 proc. Jeśli według Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Pojazdów ACEA w 2019 r. stanowiły one 0,4 proc. sprzedaży aut bateryjnych w UE, to w 2020 r. było to 1,4 proc., w 2021 r. – 1,7 proc., z końcem 2022 r. ich udział wzrósł 4,7 proc. w roku 2023 sięgnął już około 8 proc., a w ubiegłym – kilkunastu.
Bez dotacji sprzedaż kuleje
Bez dotacji samochody elektryczne nie cieszą się powodzeniem. Przykładem są Niemcy: gdy niemiecki rząd nagle wycofał swój własny program wsparcia w 2023 r., doprowadziło to do drastycznego spadku sprzedaży pojazdów elektrycznych. Z danych ACEA wynika, że jeśli w grudniu rejestracje elektryków stopniały w UE r/r o jedną dziesiątą, to na rynku niemieckim nastąpiło załamanie - sprzedaż tąpnęła o prawie 39 proc.