Reklama

Luki w sankcjach zagrażają polskim meblom. Chcą embarga na meble ze Wschodu

Luki w sankcjach nałożonych na Rosję i Białoruś grożą stabilności polskiej branży meblarskiej – twierdzą producenci. Oczekują od rządu wprowadzenia zakazu importu mebli z tych krajów.

Publikacja: 07.07.2022 21:01

Luki w sankcjach zagrażają polskim meblom. Chcą embarga na meble ze Wschodu

Foto: Adobe Stock

Zawsze o tej porze roku branża meblowa notowała słabszą sprzedaż, ale tym razem spadki są większe i gorsze wydają się też perspektywy biznesu, który przychody – prawie 60 mld zł w 2021 r. – czerpie głównie z zagranicznej sprzedaży.

Dziś na drodze polskim producentom staje nieuczciwa konkurencja ze Wschodu. Prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli Jan Szynaka wystosował list do premiera Mateusza Morawieckiego z wnioskiem o pilne wprowadzenie dodatkowych sankcji gospodarczych na Rosję i Białoruś, które zablokują import mebli i ich części z tych krajów.

Czytaj więcej

Polska eksportowa lokomotywa hamuje. Rząd nie chroni meblarzy

Szef OIGPM alarmuje, że dotychczasowe sankcje dają w branży meblarskiej efekt odwrotny do zamierzonego – polscy producenci tracą, a rosyjscy i białoruscy zyskują. – W efekcie tych różnic polskiej branży meblarskiej grozi fala upadłości i masowych zwolnień – twierdzi Szynaka.

W czym problem? W wyniku dotychczasowych sankcji firmy meblowe z Polski nie mogą kupować w Rosji i Białorusi materiałów drewnopochodnych i surowców drzewnych (których brakuje w kraju), natomiast przedsiębiorstwa ze Wschodu mogą na unijny rynek dostarczać swoje gotowe produkty zrobione z materiałów trzykrotnie tańszych niż w Polsce.

Reklama
Reklama

OIGPM szacuje, że oferowane na rynku europejskim meble z Białorusi i Rosji są średnio o 30 proc. tańsze od gotowych mebli z Polski. W efekcie, na niepełnych sankcjach zyskują firmy białoruskie i rosyjskie, natomiast tracą polskie. – To typowy strzał w stopę, rząd w dobrze pojętym interesie rodzimych meblarzy musi zagwarantować szczelność granic – przekonuje Maciej Formanowicz, prezes meblowej grupy Forte.

Jan Szynaka podkreśla, że polska branża meblarska znalazła się dziś w szczególnie trudnej sytuacji, na którą nałożyły się problemy trwającej od dwóch lat pandemii oraz wojny w Ukrainie. Agresja militarna Rosji na sąsiada, poza tragedią humanitarną, spowodowała bardzo odczuwalne w branży meblarskiej zaburzenia ekonomiczne, w tym dotkliwe problemy z pozyskiwaniem surowców strategicznych (m.in. drewna okrągłego i płyt drewnopochodnych), jak również z pogłębiającym się spadkiem zamówień na domowe sprzęty.

Obecnie w firmach meblarskich znajduje zatrudnienie ok. 200 tys. osób. Tyle samo pracuje w przedsiębiorstwach współpracujących z branżą. Brak rozwiązań chroniących polskich przedsiębiorców doprowadzi do upadku wielu firm, a w efekcie zatrudnienie stracą tysiące pracowników – ostrzega OIGPM.

Biznes
Chiński „szpieg” na kółkach. Czy chińskie samochody są bezpieczne?
Biznes
Producenci napojów uciekają z systemu kaucyjnego
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama