To absolutny debiut nowego BWP z HSW w poważnym konkursie na międzynarodowym rynku zbrojeniowym. Polska Grupa Zbrojeniowa, która oferuje „Borsuka" w Bratysławie, ma nadzieję, że sąsiedzi docenią atuty innowacyjnej konstrukcji ze zdalnie sterowaną wieżą bojową i systemami komunikacji, nawigacji i kierowania ogniem w najwyższym, cyfrowym standardzie.
W Polsce z gąsienicowym wozem bojowym, stanowiącym dopełnienie czołgów w wojskach pancernych, Siły Zbrojne RP wiążą wielkie nadzieje. Nowy Bojowy Pływający Wóz Piechoty (NBPWP) po zaliczeniu ostatecznych testów i uruchomieniu seryjnej produkcji ma otworzyć drogę nowej generacji „bewupów" i wielkiej, technologicznej zmiany podstawowego wyposażenia jednostek zmechanizowanych RP.
Czytaj więcej
Bojowy wóz piechoty tworzony w HSW dla polskiej armii właśnie wrócił z testów. To wciąż prototyp, ale już pod Drawskiem otworzył ogień i pokazał pazury.
Jerzy Reszczyński, ekspert militarny, który od początku śledzi losy „Borsuka", twierdzi, że całe lata świetlne dzielą nowy pojazd, a zwłaszcza jego zautomatyzowane, przeniesione w epokę cyfrową systemy obserwacji, uzbrojenia i komunikacji od eksploatowanych wciąż w armii „bewupów-1" rosyjskiej konstrukcji – przestarzałych transporterów sprzed co najmniej sześciu dekad. – Przyszłym załogom nowych bojowych maszyn z pewnością bardziej przydadzą się umiejętności wyniesione z gier komputerowych niż nawyki utrwalane w starych transporterach pamiętających czasy Układu Warszawskiego – mówi Reszczyński.
W zeszłym roku podobnego wrażenia doznali najwyżsi polscy dowódcy, którzy wypróbowali w pełni zautomatyzowany, obserwujący teren za pośrednictwem kamer prototyp „Borsuka" na poligonie.