Tempo, w jakim rosła w ubiegłym roku sprzedaż polskich produktów spożywczych i rolnych na rynek rosyjski, było niemal dwa razy szybsze niż w przypadku całego eksportu tych towarów. Ten rok nie powinien być gorszy.
– Eksport rolno-spożywczy do Rosji może znowu pójść w górę o mniej więcej jedną trzecią – mówi „Rz" Michał Koleśnikow, ekonomista Banku BGŻ. – Gospodarka rosyjska nadal się rozwija, a bogacący się Rosjanie kupują coraz więcej mięsa, importowanych owoców i warzyw oraz produktów wysoko przetworzonych.
Pomaga akces do WTO
To szansa dla naszych firm. W 2012 r. hitem w handlu z Rosją były nasze sery i twarogi. W ciągu 11 miesięcy sprzedaliśmy ich tam o prawie 100 proc. więcej niż rok wcześniej.
– Udział Rosji w eksporcie serów i twarogów sięga już 12 proc., a jeszcze dwa lata temu nie przekraczał 5–7 proc. – wyjaśnia Waldemar Broś, prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich. – Ma szanse zwiększyć się do 30 proc.
Na koniec listopada 2012 r. Rosja była czwartym rynkiem eksportowym żywności i towarów rolnych z Polski. W 2011 roku zajmowała szóste miejsce za Francją i Holandią.