Tarcia w akcjonariacie Famu

Główny akcjonariusz twierdzi, że transakcja to warunek zrefinansowania zadłużenia grupy w bankach. Udziałowcy mniejszościowi mają wątpliwości.

Publikacja: 29.05.2014 11:59

Giełdowy Fam szukał kupca na Stradom od  jesieni 2013 r. ale bez skutku. W kwietniu tego roku ofertę złożył Tar Heel Capital (THC), właściciel prawie 33 proc. akcji Famu.

– Nasza wstępna ocena transakcji jest krytyczna, szczególnie gdyby okazało się, że jest realizowana za pieniądze Stradomia – mówi Kazimierz Mochol, członek rady Famu, reprezentujący spółki z portfela Grzegorza Hajdarowicza, kontrolujące 17,6 proc. akcji (Hajdarowicz jest też pośrednio właścicielem spółki wydającej „Rz"). Chodzi o to, że THC może przejąć Stradom, nie angażując w to gotówki, a dodatkowo Fam będzie mu jeszcze winien 9,68 mln zł.

THC zaoferował za 72,6 proc. akcji Stradomia posiadanych przez Fam i jego spółki zależne 11,68 mln zł, z czego 5,53 mln zł to pieniądze dla Famu. Oferta THC była ważna dwa tygodnie, jednak w tym czasie nie doszło do zawarcia umowy. Tydzień później – 16 maja – posadę stracił prezes Famu Jarosław Litwiński. Zastąpił go Paweł Relidzyński, jednocześnie wiceprezes jednej z firm z portfela THC. Po tych zmianach umowa Famu z THC została zawarta 26 maja. Transakcja ma zostać sfinalizowana do 15 lipca.

W jej ramach nabywca ma także przejąć 21,36 mln zł długu Famu wobec Stradomia. Ale zgodnie z umową, Fam zapłaci mu za to... 21,36 mln zł. Nie otrzyma więc za te udziały 5,53 mln zł w gotówce, bo o taką kwotę zostanie pomniejszone wynagrodzenie dla THC za przejęcie długu Stradomia. Wprawdzie 6,15 mln zł za akcje Stradomia dostaną spółki zależne Famu, jednak sam Fam będzie musiał zapłacić THC pozostałą część wspomnianego wynagrodzenia za przejęte długi Stradomia w dwóch ratach, z czego pierwsza – akurat 6,15 mln zł – ma zostać zapłacona w ciągu 14 dni od zawarcia umowy, a 9,68 mln zł do końca 2016 r. Gdyby THC kupił akcje Stradomia przez jakąś spółkę zależną i wykupił 25-proc. pakiet Skarbu Państwa, mógłby doprowadzić do jej fuzji ze Stradomiem. Wówczas przejęty od Famu 21-mln dług skompensowałby się.

Grzegorz Bielowicki, partner THC i szef rady nadzorczej Famu, twierdzi, że Litwiński, który sam poprosił o zakończenie współpracy, wynegocjował umowy, które nowy zarząd parafował. Reprezentował też Fam na walnych spółek córek, które uchwaliły zgody na sprzedaż akcji Stradomia THC. Bielowicki dodaje, że wycena Stradomia w transakcji jest 2,5-krotnie wyższa od ceny, za jaką w II połowie ub.r. Fam kupował akcje od kilku akcjonariuszy, w tym od Jupitera (spółka z grupy G. Hajdarowicza – red.).

– Dzięki zakupowi Stradomia poprawi się bilans Famu, poprawiając zadłużenie i wyniki operacyjne grupy. W konsekwencji umożliwi to refinansowanie zadłużenia Famu wobec banków, zapadającego w lipcu, co ma fundamentalne znaczenie dla dalszego istnienia grupy – mówi Bielowicki. Deklaruje gotowość inwestowania w Stradom, czym nie byli zainteresowani zewnętrzni inwestorzy.

—ar

Biznes
Uczelnie chronią zagranicznych studentów. "Zatrudnijcie adwokata, nie opuszczajcie USA"
Biznes
Chiny zbliżają się do UE. Rekord na GPW. Ukrainie grozi niewypłacalność
Biznes
Unia Europejska nie wycofuje się z ESG
Biznes
Trwa konkurs dziennikarski „Voice Impact Award”
Biznes
Davos w cieniu skandalu. Założyciel forum oskarżany o nadużycia finansowe i etyczne