– Polacy zaczęli więcej podróżować i zrozumieli, że alkohole to nie tylko wódka czy piwo – mówi „Rz" Leszek Wiwała, prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy. – Wyjeżdżają szczególnie osoby młode i to właśnie one są najbardziej otwarte na nowe trendy, co wyróżnia młodych na tle starszych pokoleń.
Jednym z alkoholi, który zyskuje wyraźnie na popularności, jest rum. Od lutego 2013 r. do marca 2014 r. wydaliśmy na niego w sklepach i na stacjach benzynowych prawie 61 mln zł, o 7,8 proc. więcej niż przed rokiem – podaje Kompania Piwowarska za firmą badawczą Nielsen. Pięć lat temu wartość rynku rumu nie przekraczała u nas 45 mln zł.
Przeciętnemu Polakowi rum kojarzy się głównie z modnymi drinkami, jak mojito czy cuba libre. Ich sprzedaż, jak wyjaśnia Michał Jaskulski z Pernod Ricard Polska oferującego markę Havana Club, rośnie szczególnie latem.
Jednak przybywa też osób pijących rum w czystej postaci. – Mamy coraz więcej zamówień z restauracji i klubów w sprawie rumów premium, które klienci coraz chętniej piją bez dodatków na kieliszki, degustując je tak jak np. whisky – mówi Jarosław Buss, prezes spółki Tudor House zajmującej się dystrybucją alkoholi.
Sprzedaje ona m.in. wenezuelską markę Botucal. Jej najdroższa wersja Ambassador kosztuje 900 zł za butelkę.