Hygienika przejmuje sieć drogerii Meng w Luksemburgu

Do portfela spółki wejdą 24 sklepy. W ciągu najbliższych dwóch–trzech lat ich liczba ma się podwoić. Wartość transakcji sięga 20 mln euro.

Publikacja: 30.07.2014 04:48

Kamil Kliniewski, prezes i wiodący akcjonariusz Hygieniki

Kamil Kliniewski, prezes i wiodący akcjonariusz Hygieniki

Foto: materiały prasowe

Spółka zależna Hygieniki właśnie podpisała umowę zakupu luksemburskiej sieci sklepów. Kamil Kliniewski, prezes i czołowy akcjonariusz Hygieniki, podkreśla, że ta transakcja przyniesie grupie wiele korzyści. – Wspólna centrala, zakupy, rozwój marek własnych na skalę europejską, obniżenia kosztów logistyki i prowadzanie wielu działań z Polski znacznie obniży koszty i przełoży się na zwiększenie zysków – mówi.

Mówi, że w Luksemburgu są 24 drogerie, m.in. w takich miastach jak Grevenmacher, Mersch i Bettembourg. Z kolei w samej stolicy mieści się sześć sklepów.

– Warto dodać, że obecnie nasze drogerie są jedynymi w tym kraju. Obroty sieci w 2015 r. powinny wynieść ok. 15 mln euro przy rentowności EBITDA ok. 6 proc. – mówi szef Hygieniki. Wskazuje, że potencjał rozwoju sieci zakłada podwojenie liczby sklepów na przestrzeni najbliższych dwóch–trzech lat i odpowiednio zwiększenie obrotów do 40–50 mln euro. Z kolei marża EBITDA ma przekroczyć 10 proc.

Hygienika podkreśla, że Luksemburg to kraj z najwyższymi zarobkami w Europie (średnie wynagrodzenie to ponad 4,9 tys. euro/miesiąc). – Jest tam również najniższe bezrobocie w Europie i najwyższa konsumpcja. To najbezpieczniejsza przystań w Europie w tak niepewnych czasach – ocenia Kliniewski.

Sygnalizuje zarazem, że przejęcie sieci w Europie Zachodniej to dopiero początek dalszej ekspansji spółki.

Weszła ona w biznes drogeryjny ponad rok temu, decydując się na przejęcie polskiego oddziału Schleckera. Zmieniła nazwę sieci na Dayli. W tym roku zamierza otworzyć łącznie ok. 25 placówek, tak by na koniec roku sieć liczyła ok. 200 lokali.

Kliniewski deklaruje, że w 2015 roku dynamika rozwoju jeszcze mocniej przyspieszy. Pieniądze na inwestycje spółka może pozyskać ze sprzedaży zakładu. Nie wiadomo, na jaką kwotę liczy, ale najprawdopodobniej będzie to kilkadziesiąt milionów złotych.

Z kolei cena zakupu luksemburskiej sieci będzie uzależniona od wysokości osiąganego przez nią wyniku EBITDA.

– Na dzisiaj możemy szacować jej łączną wartość na ok. 20 mln euro – wskazuje Kliniewski.

Biznes
Gdzie wyrzucić karton po mleku? Nie wszyscy znają dobrą odpowiedź
Biznes
Uczelnie chronią zagranicznych studentów. „Zatrudnijcie adwokata, nie opuszczajcie USA”
Biznes
Chiny zbliżają się do UE. Rekord na GPW. Ukrainie grozi niewypłacalność
Biznes
Unia Europejska nie wycofuje się z ESG
Biznes
Trwa konkurs dziennikarski „Voice Impact Award”