Sprawa jest skomplikowana i bardzo poważna, skalą przebija roszczenia frankowe. Chodzi o to, że kredytobiorcy coraz częściej kwestionują umowy kredytowe, powołując się na sankcję kredytu darmowego. Sankcja taka jest rodzajem kary nakładanej na kredytodawców i pożyczkodawców za nadużycia w umowach kredytowych. Jeśli doszło do nadużyć, kredytobiorcy mogą ubiegać się o zwrot wszystkich kosztów związanych z zaciągnięciem kredytu konsumenckiego. Wedle danych Związku Banków Polskich na koniec 2024 r. w sądach mogło się toczyć już ok. 11 tys. postępowań, w których kredytobiorcy kwestionowali treść umów kredytów konsumenckich, opierając swoje żądania na sankcji kredytu darmowego.