Sprawa jest skomplikowana i bardzo poważna, skalą przebija roszczenia frankowe. Chodzi o to, że kredytobiorcy coraz częściej kwestionują umowy kredytowe, powołując się na sankcję kredytu darmowego. Sankcja taka jest rodzajem kary nakładanej na kredytodawców i pożyczkodawców za nadużycia w umowach kredytowych. Jeśli doszło do nadużyć, kredytobiorcy mogą ubiegać się o zwrot wszystkich kosztów związanych z zaciągnięciem kredytu konsumenckiego. Wedle danych Związku Banków Polskich na koniec 2024 r. w sądach mogło się toczyć już ok. 11 tys. postępowań, w których kredytobiorcy kwestionowali treść umów kredytów konsumenckich, opierając swoje żądania na sankcji kredytu darmowego.
Czytaj więcej
Rusza ofensywa przeciwko bankom w kwestii kredytów hipotecznych z WIBOR oraz kredytów konsumenckich – zapowiada stowarzyszenie Stop Bankowemu Bezprawiu. „Przy tych sprawach spory frankowe mogą okazać się niewinną igraszką”
Co powie TSUE?
Polscy konsumenci, ale też banki, z napięciem spoglądają na Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który 13 lutego po raz pierwszy wyda rozstrzygnięcie w sprawie podnoszonych w naszym kraju roszczeń związanych z sankcją kredytu darmowego. Trybunał rozstrzygnie trzy zagadnienia. Pierwsze dotyczy sposobu ustalenia rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania (RRSO) i przekazania konsumentowi informacji na ten temat. Drugie oceni treść warunków umownych, które pozwalają bankowi na zmianę opłat i prowizji w kontekście ich przejrzystości i możliwości dokonana weryfikacji działań banku przez konsumenta. Trzecie dotyka problematyki proporcjonalności sankcji kredytu darmowego i ustalenia, czy powinna ona być stosowana niezależnie od tego, jak poważne było naruszenie. Jaki będzie werdykt TSUE?
„Rzeczpospolita” dotarła do stanowiska polskiego rządu w innej sprawie, też związanej z kredytem konsumenckim i roszczeniem z tytułu sankcji kredytu darmowego prowadzonej w TSUE pod sygnaturą C-71/24. Powstały spór dotyczył umowy kredytu konsolidacyjnego zawartej w 2017 r. pomiędzy konsumentem a Alior Bankiem na kwotę 199 814,35 zł. Całkowita kwota kredytu wynosiła 171 840,34 zł, natomiast całkowita kwota do zapłaty przez konsumenta została określona na 316 290,86 zł. W jej skład weszły należne odsetki umowne w wysokości 116 476,51 zł i 27 974,01 zł prowizji. W wyniku problemów ze spłatą kredytu bank wszczął procedurę windykacyjną, a finalnie wystąpił z powództwem o zapłatę kwoty 148 990,69 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie oraz kosztami procesu.