Jak wynika z obliczeń gazety RBK, opartych na danych z Banku Rosji, na dzień 1 stycznia 2025 r. na rachunkach instytucji kredytowych z tytułu ewidencji metali i kamieni szlachetnych znajdowało się 325,4 mld rubli. W przeliczeniu na złoto jest to 38,1 tony.
Czytaj więcej
Rosyjski resort finansów w środę rozpoczął rekordowe zaciąganie pożyczek na rynku krajowym. W jeden dzień sprzedał obligacje o wartości biliona rubli. Większość kupiły banki. W piątek Kreml rusza ze skupem walut i złota z rynku.
W ujęciu pieniężnym salda na rachunkach spadły w ujęciu rok do roku o blisko 24 proc., ale jeśli chodzi o fizyczne złoto, spadek wyniósł aż ponad 46 proc. Oznacza to ponad 33 tony mniej. Jest to największy spadek rezerw żółtego kruszcu od 2020 r. Wtedy miało to związek z kryzysem i pandemią. Teraz z wojną wywołaną przez Władimira Putina.
Rekordowa cena złota nakręciła rynek w Rosji
Raporty Banku Rosji nie wskazują, ile rosyjskich banków operuje fizycznym złotem. Do lutego 2022 r. liderami w tym obszarze były państwowe giganty Sbierbank, VTB, Gazprombank, Rosselchozbank, a także prywatne Otkritie Bank, Sowcombank i Promswiazbank. Wszystkie teraz podlegają sankcjom Zachodu. Wcześniej szef Związku Górników Złota Rosji Siergiej Kaszuba zauważył, że w 2024 roku nie będzie spadku wydobycia złota w kraju i nic się nie zmieni w relacjach między bankami a firmami wydobywczymi.
Źródło RBK, pracujące w jednym z 50 największych banków zajmujących się transakcjami złota, potwierdziło, że wielkość transakcji z firmami górniczymi nie spadła, ale wysoki kurs referencyjny banku centralnego wpłynął na zachowanie klientów. „Zamiast środków kredytowych klienci wolą korzystać z własnych, sprzedając złoto z kont tzw. metalowych (to konta, gdzie obywatele federacji mogą gromadzić złoto i inne metale szlachetne – red.)” – wyjaśniło źródło gazety.