Rosyjska spółka-córka Raiffeisen Bank International (RBI) – Raiffeisenbank – obsługuje 40-50 proc. płatności Rosji z innymi krajami – powiedział gazecie Financial Times jeden z top-menadżerów austriackiego banku. W III kwartale 2022 r., kiedy rosyjski reżim rozkręcił machnę wojenną ogłaszając mobilizację, rosyjski Raiffeisenbank zapewnił 68 proc. wyniku finansowego całej grupy.
Według gazety Kommersant, Raiffeisenbank był w stanie znacząco poprawić swoje wyniki w 2022 roku, w szczególności zwiększyć o ponad jedną trzecią wielkość środków klientów na rachunkach i wykazać się poważnymi zyskami z działalności transakcyjnej. W sumie rosyjska spółka zależna zapewniła 54,2 proc. zysków macierzystej austriackiej grupy RBI, mimo że bank stracił 1,2 mln klientów w Rosji i utrzymuje opcję opuszczenia kraju jako jedną z obecnych strategii.
Czytaj więcej
Nie brakuje mocy w systemie energetycznym Ukrainy i wyłączenia nie są planowane. Zapotrzebowanie...
Johann Strobl, dyrektor generalny Raiffeisen przyznał, że „z jednej strony mamy bardzo dobre wyniki, ale z drugiej mamy ogromne problemy”. Jakie to problemy, nie wiadomo. Rosyjskie pieniądze płyną do Wiednia wartkim strumieniem. W czasie kiedy Rosjanie niszczą, mordują, gwałcą, porywają dzieci na Ukrainie austriacki bank pozostaje jednym z dwóch (drugi to włoski Unicredit), które po rosyjskiej agresji nie wycofały się z Rosji.
Postawą i działalnością RBI w Rosji zainteresował się Biały Dom. Departament Skarbu USA już prowadzi w tej sprawie swoje dochodzenie. Jeżeli okaże się, że austriacki bank łamie sankcje USA lub G7, to straci amerykański rynek i klientów.