"Commerzbank rozważy podjęcie kroków prawnych przeciwko temu nietypowemu środkowi, który przysługuje wszystkim kredytobiorcom niezależnie od ich sytuacji finansowej" - napisano w komunikacie spółki.
Ten „nietypowy środek” to wakacje kredytowe, czyli nowy instrument pomocowy dla kredytobiorców wprowadzony w Polsce w związku ze wzrostem stóp procentowych i kosztów spłaty kredytów. Odpowiednią ustawę w czwartek podpisał prezydent RP, nowe przepisy powalają na pominięcie (przesunięcie na koniec harmonogramu spłaty) ośmiu miesięcznych rat do końca 2023 r.
Mogą z tego korzystać osoby, które zaciągnęły kredyt hipoteczny w złotych na nabycie własnej nieruchomości, bez względu na to, czy mają problemy z obsługą swojego długu czy też nie.
Czytaj więcej
· Od 1 sierpnia 2022 r. ruszają wakacje kredytowe · Posiadacze kredytów hipotecznych mogą odłożyć spłatę czterech rat do końca tego roku. · Jeśli miesięczna rata wynosi 3 tys. zł, do banku oddadzą o 12 tys. zł mniej. · Będzie można przesunąć płatność ośmiu rat kredytowych łącznie. · Jak to zrobić, kiedy i ile wyniosą raty kredytu piszemy w tym tekście
Działający w Polsce mBank, spółka zależna Commerzbanku, spodziewa się, że z tej opcji skorzysta 60–80 proc. obecnie kwalifikujących się kredytobiorców. Wpłynie to negatywnie na wynik i mBanku i całej grupy. mBank wcześniej zapowiadał, że w III kw. 2022 r. spodziewa się zaksięgować ujemne przychody w przedziale od 1,0 do 1,4 mld zł (obecnie ok. 210–290 mln euro) w wyniku możliwych odroczeń odsetek i spłaty prywatnego finansowania nieruchomości („wakacji kredytowych”) wprowadzonych przez nowe przepisy.