19 zł za pierwszy miesiąc czytania RP.PL
„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Aktualizacja: 17.11.2021 21:00 Publikacja: 17.11.2021 21:00
Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński
Od tygodnia złoty szybko traci na wartości. Początkowo wydawało się, że to skutek kolejnej niespodzianki inflacyjnej w USA, która spotęgowała oczekiwania na normalizację polityki pieniężnej przez Fed akurat w czasie, gdy ze względu na Święto Niepodległości płynność na rynku złotego była mała. Dlaczego osłabienie trwa?
Zmiany kursów walut są zawsze efektem splotu wielu czynników. Dzisiaj też można znaleźć wiele przyczyn osłabienia złotego. Mamy słabe relacje z UE, kryzys migracyjny na granicy, głęboko ujemne realne stopy procentowe, a do tego kryzys w Turcji. Wszystko to składa się na słabość polskiej waluty. Ale to, co widzimy w ostatnich dniach, jest moim zdaniem przede wszystkim efektem sytuacji na globalnym rynku walutowym, czyli tego, co dzieje się z dolarem. Kurs euro w dolarach w środę chwilowo był poniżej 1,13, w porównaniu z 1,16 jeszcze niedawno. A gdy euro słabnie wobec dolara, zwykle towarzyszy temu jeszcze silniejsze osłabienie złotego wobec euro. Podobnie zachowuje się forint. W sytuacji, gdy działają też te inne czynniki, trudno się dziwić, że silny impuls globalny powoduje takie osłabienie złotego.
Goldman Sachs, JPMorgan Chase i Wells Fargo miały w czwartym kwartale wyniki lepsze od prognoz analityków. Pozytywnie zaskoczyła również firma BlackRock, której aktywa wzrosły do rekordowych 11,6 bln dolarów.
Jeszcze dekadę temu to banki stały na pozycji wygranych w kwestii kredytów frankowych. Dziś konsumenci z łatwością pokonują największe nawet instytucje finansowe. Jak do tego doszło?
Według wstępnych danych Szwajcarski Bank Narodowy (SNB) wypracował w 2024 r. rekordowy zysk 80 mld franków, dzięki zwyżce notowań akcji i cen złota oraz aprecjacji dolara. Ostateczny bilans będzie znany 3 marca.
Przy rekordowych zyskach w minionym roku banki mogłyby prawdopodobnie jednym ruchem zamknąć problem kosztów kredytów CHF. Ale tego nie robią, m.in. przez wzgląd na wysokość dywidendy dla akcjonariuszy.
Na koniec 2024 r. notowania części banków były nawet niższe niż rok wcześniej. Inwestorom chyba nie spodobały się decyzje właścicieli tych spółek. Perspektywy na 2025 r. w dużej mierze zależą od tempa obniżek stóp procentowych.
Złoty pozostaje pod wpływem dolara. Czy zmienią to dzisiejsze dane o PKB z Polski?
Polskie aktywa znalazły się pod presją sprzedających. Złoty mocno tracił na wartości we wtorek.
Euro wyraźnie zyskało do dolara w reakcji na wyniki pierwszej tury wyborów parlamentarnych we Francji. Związana z tym poprawa nastrojów wsparła także notowania złotego, który rano wyraźnie umocnił się względem najważniejszych walut.
Po jednodniowym umocnieniu polskiej waluty kursy dolara i euro znów rosną. A rynek wstrzymuje oddech przed decyzję EBC.
Wtorek przynosi mocniejszą przecenę naszej waluty. Mocno przeceniane są także waluty innych rynków wschodzących.
Notowania głównej pary walutowej zwyżkują w piątkowe przedpołudnie o 0,17 proc., do 1,074. Złoty jest jednak obojętny na te zmiany.
Złoty w środę tracił na wartości, ale nie był to ruch, który zmieniłby oblicze rynku.
Kurs głównej pary walutowej nie zdołał w środę zamknąć się powyżej 1,095. W czwartek to dolar jest silniejszy, na czym traci krajowa waluta.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas