Spore zróżnicowanie dotyczy też poszczególnych grup wiekowych. Postawę rządu w tej kwestii popiera aż 46 proc. osób w wieku 30–39 lat i 43 proc. z grupy powyżej 70. roku życia. Inne grupy są bardziej liberalne: wśród najmłodszych 26 proc. popiera twardą postawę (w grupie 18–28 lat) i tylko 18 proc. w wieku 40–59 lat.
Postawa wobec uchodźców zależna jest też wyraźnie od miejsca zamieszkania – 39 proc. mieszkańców wsi uważa, że nic nie trzeba robić w sprawie koczujących ludzi, a odsetek ten zmniejsza się wraz z rosnącą wielkością miejscowości – w aglomeracjach powyżej 250 tys. mieszkańców to już tylko 17 proc. Nie ma natomiast w tej sprawie różnic wynikających z wykształcenia. Twarda postawa znajduje jednak zwolenników zarówno wśród najbiedniejszych – wskazało ją 40 proc. badanych nieposiadających żadnego dochodu, jak i najzamożniejszych. W grupie z dochodem większym niż 7 tys. zł aż 55 proc. respondentów woli nie udzielać uchodźcom żadnej pomocy – ani humanitarnej, ani (tym bardziej) azylowej.
– Dużą rolę w odpowiedziach respondentów odgrywają odczuwane przez nich społeczne oczekiwania – mówi Marcin Duma, szef IBRiS. – Tak więc największa grupa, ta, która wskazała na pomoc humanitarną, może być lekko przeszacowana. Ale z drugiej strony w badaniach pogłębionych, fokusowych, widać, jak bardzo na postawy w tych sprawach oddziałują wielka polityka i propaganda oraz używanie w przestrzeni publicznej języka nienawiści.
Chociaż parę tysięcy
Kolejna kwestia, o którą zapytał IBRiS, to perspektywa kryzysu uchodźczego, przed którym stoi Europa. Czy Polska powinna zmienić swoją dotychczasową politykę?
26 proc. uważa, że nie i że „Polska powinna konsekwentnie odmawiać przyjmowania jakichkolwiek uchodźców". Największa grupa – 50 proc. badanych – uważa jednak, że powinniśmy zadeklarować „przyjęcie określonej grupy uchodźców z Afganistanu, których życie jest zagrożone, np. kilku tysięcy". A najmniejsza – 12 proc. – chciałaby „złagodzić zasady przyjmowania uchodźców w imię solidarności i rozwoju gospodarczego".
W tej ostatniej grupie największy jest odsetek wyborców Lewicy – 21 proc., a najmniejszy Konfederacji – 0 proc. Z kolei w grupie dopuszczającej otwarcie granicy Polski dla kilku tysięcy uchodźców dominują wyborcy Szymona Hołowni– 80 proc., Władysława Kosiniaka-Kamysza – 77 proc., i – dość nieoczekiwanie – Krzysztofa Bosaka – 76 proc. Wśród osób, które w ostatnich wyborach prezydenckich głosowały na Rafała Trzaskowskiego, opinię taką wskazało 63 proc. badanych, a na Andrzeja Dudę –