W czasie poniedziałkowej konferencji prasowej Mlisana powiedziała, że zakażenie koronawirusem traktowane jest jako reinfekcja w przypadku, gdy potwierdzenie ponownego zakażenia następuje co najmniej 90 dni po uznaniu kogoś za ozdrowieńca.
Mlisana zauważyła, że śledzenie taki przypadków jest niezwykle istotne, biorąc pod uwagę kolejny wariant SARS-CoV-2, odkryty w Republice Południowej Afryki. Naukowcy z tego kraju starają się ustalić, czy to właśnie nowa mutacja powoduje ponowne zakażenia.
- Ponowne zakażenia mają miejsce wtedy, gdy występuje niewystarczająca lub krótkotrwała odpowiedź immunologiczna. W rezultacie, gdy nadejdzie kolejny atak, osoba ulega infekcji - tłumaczyła. - Może się również zdarzyć, że organizm nie został pobudzony do nowej odmiany i reakcji immunologicznej, co powoduje ponowne zakażenia - dodała.
Mlisana zastrzegła, że dotychczasowe dane nie sugerują, by reinfekcje wiązały się ściśle z pojawieniem się nowego wariantu koronawirusa. Obecnie odpowiada on już za większość przypadków zakażeń w RPA.
Szefowa National Health Laboratory Service w Johannesburgu w rozmowie z serwisem BNO sprecyzowała, że do tej pory na podstawie danych laboratoryjnych zarejestrowano dokładnie 4326 potencjalnych ponownych zakażeń koronawirusem. - To są dane laboratoryjne i jak dotąd nie są dostępne żadne dane kliniczne ani dotyczące śmiertelności w tych przypadkach - dodała Mlisana.