Licząc kwartał do kwartału japoński PKB wzrósł o 5 proc., po spadku o 8,2 proc. Gospodarka Kraju Kwitnącej Wiśni wciąż jednak nie odrobiła w pełni strat poniesionych z powodu pandemii. W trzecim kwartale PKB był o 5,8 proc. mniejszy niż w takim samym okresie rok wcześniej.
Ekonomiści prognozują, że wzrost gospodarczy w czwartym kwartale będzie dużo bardziej umiarkowany.
- Nie da się być optymistą w kwestii prognoz. Liczba infekcji wirusem rośnie w kraju i zagranicą a to ciąży na globalnym popycie oraz na nastrojach gospodarstw domowych - twierdzi Yoshiki Shinke, główny ekonomista Dai-Ichi Life Research Institute.
Premier Yoshihige Suga zapowiedział niedawno trzecią nowelizację budżetu, mającą zwiększyć środki na stymulację gospodarki. Jak dotąd rząd Japonii przeznaczył na programy stymulacyjne około 2,2 bln dolarów.
- Rządowe programy takie jak subsydia dla turystyki krajowej, pomogły zwiększyć konsumpcję, ale obawiam się inwestycje biznesowe, które spadły bardziej niż oczekiwałem. Gdy wirus się rozprzestrzenia, spółki ograniczają nowe zatrudnienie a gdy wygasną rządowe środki, niskie płace będą ciążyć konsumpcji - prognozuje Harumi Taguchi, ekonomista z IHS Markit.