Kiloński IfW zakłada teraz zastój w przyszłym roku po wzroście o 0,2 proc. PKB w tym roku i o 0,3 proc. w 2023 r. We wrześniu przewidywał 0,9 proc., a dla 2026 r. też obniżył swe przewidywania z 1,1 proc. do 0,9 proc. „Niemiecka gospodarka nie może uwolnić się od zastoju. Nie ma prawie żadnych oznak wyraźnego ożywienia” — stwierdził w komunikacie.
Instytut DIW z Berlina w najnowszej prognozie odnotował, że „w tym roku gospodarka podąża nadal zygzakowatym kursem z kwartału na kwartał wokół granicy zera i prawdopodobnie skurczy się ostatecznie o 0,2 proc. W 2025 r. ten wzrost wyniesieni zapewne 0,2 proc., a w 2026 r znowu przyspieszy do 1,2 proc. — wynika z jego nowych niższych przewidywań.
Czytaj więcej
— Nikt lepiej ode mnie nie zna trudności sytuacji. Jestem świadomy Himalajów stojących przede mną. Uważam, że ta kwestia deficytu i długu jest kwestią będącą problemem moralnym, nie tylko finansowym — oświadczył Francois Bayrou podczas uroczystego przejęcia stanowiska premiera Francji od Michela Barniera przed siedzibą rządu, Hotelem Matignon.
— Dostrzegamy krytyczną mieszaninę cyklicznego osłabienia i problemów strukturalnych. Szczególnie dotyczy to normalnie nastawionego na eksport silnego sektora przemysłu, uważanego za kościec niemieckiej gospodarki — powiedziała Geraldine Dany-Knedlik, szefowa działu prognoz w DIW. Oprócz rosnących kosztów energii i materiałów oraz silnej konkurencji Chin grozi teraz widmo wyższych stawek celnych Donalda Trumpa — dodała w relacji Reutera.
Monachijski Ifo zakłada, że Niemcy osiągną w 2025 r. zaledwie 0,4 proc. wzrostu, o ile uda się usunąć wyzwania strukturalne, ale gospodarka może wypracować wzrost o 1,1 proc. przy właściwej polityce. Instytut przedstawił dwa scenariusze z powodu dużej niepewności rozwoju wydarzeń