W czwartek Trybunał Konstytucyjny rozpatrywał wniosek 119 posłanek i posłów o zbadanie zgodności z Konstytucją dwóch przepisów tzw. ustawy antyaborcyjnej.
Wniosek został złożony do TK w 2019 r. i dotyczy tzw. aborcji eugenicznej, tj. w przypadku podejrzenia choroby dziecka lub jego upośledzenia. Grupę wnioskodawców reprezentują z Bartłomiej Wróblewski i Piotr Uściński z PiS.
Obowiązująca od 1993 r. Ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży zezwala na dokonanie aborcji w trzech przypadkach - gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, jest duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu lub gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.
W dwóch pierwszych przypadkach przerwanie ciąży jest dopuszczalne do osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem matki, w przypadku czynu zabronionego - jeśli od początku ciąży nie upłynęło więcej niż 12 tygodni.
Ustawa w obecnym brzmieniu, co podkreślił RPD Mikołaj Pawlak, pozwala przerwać ciążę w przypadku samego tylko dużego prawdopodobieństwa – a nie wystąpienia – ciężkiego upośledzenia lub choroby nienarodzonego dziecka. Rzecznik przypomniał, że już w 1997 r. Trybunał uznał, że „od momentu powstania życie ludzkie staje się wartością chronioną konstytucyjnie. Dotyczy to także fazy prenatalnej".