Ruszyły ćwiczenia Defender 2020, największe od 25 lat, w trakcie których do Europy zostanie przerzuconych 20 tys. amerykańskich żołnierzy. Pierwsi wojskowi pojawią się w Polsce już pod koniec lutego, ale na terenie naszego kraju tzw. aktywna faza ćwiczeń będzie miała miejsce od 27 kwietnia do 22 maja. „Będzie to najbardziej intensywny okres działań wojsk i ich obecność będzie widoczna. Jednakże przerzut sił USA już się rozpoczął – „pierwsze kontenery ze sprzętem są ładowane na statki" – informuje MON.
W trakcie ćwiczenia z USA do Europy zostanie przerzuconych także blisko 20 tys. jednostek sprzętu. Dodatkowo 13 tys. zostanie pobrana ze składów ulokowanych w Belgii, Holandii i Niemczech.
Zdaniem Mariusza Błaszczaka, szefa MON, ćwiczenie to da możliwość sprawdzenia się Wojska Polskiego pod względem planowania logistyki i koordynacji. Zapewnia on, że wojsko jest już gotowe do ćwiczenia. Co istotne, wezmą w nim udział nie tylko żołnierze, ale też administracja, policja, straż pożarna i Straż Graniczna.
Z kolei generał Rajmund Andrzejczak szef Sztabu Generalnego WP zapewnia, że to ćwiczenie obronne. – W Defender weźmie udział prawie 37 tys. żołnierzy z 18 krajów – dodaje Mariusz Błaszczak. Nasz wkład to ponad 2 tys. żołnierzy i ciężki sprzęt, lotnictwo.
Z opublikowanych przez armię amerykańską danych wynika, że żołnierze wylądują w portach Belgii i Holandii, następnie ruszą na wschód przez Niemcy i Polskę do krajów bałtyckich. Przećwiczony zostanie zatem scenariusz amerykańskiej odsieczy dla Europy w przypadku wojny. „Głównym celem jest zwiększenie gotowości do działania w sytuacji kryzysowej poprzez sprawdzenie nie tylko zdolności armii USA do szybkiego przerzutu dużej liczby żołnierzy i sprzętu z USA, ale również gotowości państw – gospodarzy do ich przyjęcia" – informuje resort obrony.