Jokar przekonywał też, że "Ameryki nie stać na nową wojnę". Jak mówił kraj ten "jest w złej sytuacji jeśli chodzi o siłę roboczą i warunki socjalne".
Jokar wypowiedział się też przeciwko jakimkolwiek negocjacjom z USA w celu redukcji napięcia w relacjach Waszyngtonu z Teheranem. Jak zauważa Reuters rosnąca presja USA na Iran osłabia prezydenta tego kraju, Hassana Rouhaniego, a wzmacnia jego radykalnych rywali w obozie władzy.
Z kolei Rasoul Sanai-Rad, przedstawiciel dowództwa irańskich sił zbrojnych zarzucił administracji prezydenta USA Donalda Trumpa hipokryzję. - Działania przywódców USA, którzy zwiększają presję i wprowadzają kolejne sankcje... podczas gdy mówią o rozmowach jest jak trzymanie pod bronią kogoś, kogo prosi się o przyjaźń i negocjację - stwierdził Sanai-Rad cytowany przez agencję Mehr.
Według niego "zachowanie amerykańskich przywódców to polityczna gra, której elementami są groźby i presja, a jednocześnie demonstrowanie woli do negocjacji, aby utrzymać swój pokojowy wizerunek co ma zmylić opinię publiczną".
Źródłem napięć w relacjach między USA a Iranem jest jednostronne wypowiedzenie przez USA porozumienia nuklearnego zawartego przez mocarstwa Zachodnie z Iranem w 2015 roku. Donald Trump wypowiedział to porozumienie w maju 2018 roku domagając się wynegocjowania nowej umowy dotyczącej irańskiego programu nuklearnego, a także programu rakietowego.