Polska 2050: Nie zapomnieć o ludziach

"Ale po co?" – to pierwsza reakcja osób ze świata biznesu i polityki, którym przedstawiłem podczas Europejskiego Forum Nowych Idei pomysł rozpoczętego właśnie przez „Rzeczpospolitą" projektu strategii „Polska 2050". Często słyszałem: „ale przecież tyle było takich dokumentów i nic z nich nie wyniknęło". Fakt, było ich nawet za dużo. Tylko to nie zwalnia nas z odpowiedzialności za przyszłość. Nie można oczekiwać, że ktoś to zrobi za nas. A zwłaszcza politycy.

Aktualizacja: 28.09.2018 19:49 Publikacja: 27.09.2018 19:31

Polska 2050: Nie zapomnieć o ludziach

Foto: Fotorzepa, Maciej Zienkiewicz

Polska 2050:

Oczywiście nie ma żadnej gwarancji, że decydenci przekują w praktyczne rozwiązania wnioski zawarte w białej księdze „Polska 2050". Ale jest szansa, że wiele wizji i pomysłów zostanie przekutych w konkretne rozwiązania. Przez organizacje społeczne, lokalne społeczności lub po prostu Polaków. Suma małych zdarzeń pchnie nas do przodu. Nie zastąpi to oczywiście kompleksowej strategii rozwoju, ale będzie bezpiecznikiem na wypadek, gdyby kolejne tego typu dokumenty swój żywot skończyły w koszu.

Czytaj także:

Pietryga: Strategia na czasy przełomu

Szułdrzyński: Przetrwanie polskości

Kowalczyk: Wyjrzyjmy z kononu

 

Projekt „Polska 2050" startuje z sześcioma – określonymi przez redaktora naczelnego Bogusława Chrabotę – osiami rozważań: demografia, infrastruktura, „ukryci championi", „zielona" Polska, inwestycje oraz metropolitalne huby. Dodaję jeszcze jedną: kapitał ludzki.

Kapitał ludzki rozumiany jako kompetencje miękkie, umiejętność komunikacji, zdolność poruszania się w coraz bardziej skomplikowanym świecie i zdrowie psychiczne. Nie bez powodu ta ostatnia kwestia była jednym (nowym) z tematów tegorocznego Światowego Forum Ekonomicznego w Davos. Uważam, że to nie rozwój technologii sam w sobie doprowadza do coraz większego zagubienia człowieka jako jednostki w realiach świata. To dlatego, że nikt, na szerszą skalę, nie pomyślał, że my również potrzebujemy nowego „systemu operacyjnego".

Nie będzie miało bowiem znaczenia to, ile narzędzi i rozwiązań wymyślimy, jeśli nie będzie za tym szedł rozwój naszych umiejętności współpracy, komunikacji i rozumienia zmian. Tzw. wskaźnik nieszczęścia wyliczany przez Instytut Gallupa jest na poziomie 30 punktów, najwyższym od dziesięciu lat. Tyle samo czasu upłynęło, zanim zwykły telefon komórkowy stał się współczesnym smartfonem. A człowiek stoi w miejscu.

Opinie polityczno - społeczne
Reaktywna, nieprzemyślana, bez pomysłu. Taka była polityka historyczna w 2024 roku. Jaka będzie w tym?
Materiał Promocyjny
Jak przez ćwierć wieku zmieniał się rynek leasingu
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Główny cel polskiej prezydencji w UE? Zwycięstwo Trzaskowskiego
Opinie polityczno - społeczne
Kazimierz Groblewski: Narodowe zakłady na Nowy Rok 2025 – minister wyśle przelew do PiS czy nie wyśle?
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Czaputowicz: Jak Polska blefuje, czyli podsumowanie 2024 roku w polityce zagranicznej
Materiał Promocyjny
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: Baśnie noworoczne. Co nas czeka w 2025 roku?
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay