Przed wyborami Władimir Putin zapewniał, że podwyższenia wieku emerytalnego Rosjan nie będzie. Teraz pod obrady rządu wpłynął projekt reformy emerytalnej. Przygotowało go ministerstwo zdrowia i polityki społecznej wspólnie z Funduszem Emerytalnym (odpowiednik polskiego ZUS). Reformowanie świadczeń społecznych ma się w Rosji rozpocząć w 2014 r.
Obecnie Rosjanie i Rosjanki są najmłodszymi emerytami Europy. Kobiety uzyskują wymagany wiek mając 55 lat a mężczyźni - 60 lat. Reforma zakłada podniesienie wieku emerytalnego dla kobie do 60 lat stopniowo do 2029 r, a w 2047 r zrównanie wieku kobiet i mężczyzn na poziomie 65 lat.
W tym celu, jak pisze Kommersant, od 2030 r granica przejścia na emeryturę będzie od 2030 r podnoszona o trzy miesiące rocznie a od 2036 r o sześć miesięcy. Zmienią się także wielkości wymaganego stażu pracy. 15 lat wystarczy do renty socjalnej. Po 30 latach pracy zyskuje się prawo do 40 proc. ostatniego wynagrodzenia a po 40 latach - do 45 proc.. Mają też zostać zlikwidowane liczne możliwości przechodzenia na wcześniejsze emerytury. Obecnie objętych jest nimi ponad 25 zawodów.
Rosyjskie emerytury są bardzo niskie (średnia w 2011 r to odp. 820 zł), dlatego rząd chce od 2014 r podnieść obowiązkową składkę emerytalną z obecnych 22 proc. do 30 proc.. Biznes wiele razy sprzeciwiał się temu. Ściągalność składek jest niska i sięga jednej trzeciej.
Najpoważniejszym problemem Rosji jest jednak starzenie się i ujemny przyrost wśród rosyjskiego społeczeństwa. Spadek liczby aktywnych zawodowo Rosjan trwa od lat. Według Oxford Economics Rosja jest na pierwszym miejscu wśród 25 krajów świata, z najszybszym tempem spadku liczby siły roboczej. Ocenie siła robocza Federacji to dziś ok. 71 mln ludzi. Do 2030 r liczba Rosjan w wieku produkcyjnym zmniejszy się o 17 mln.