– Przegrałeś – mieli powiedzieć Rosjanie Baszarowi Asadowi wieczorem 7 grudnia, gdy namawiali go natychmiastowego wyjazdu z Damaszku.
Według niepotwierdzonych informacji wcześniej syryjskiego dyktatora mieli przekonywać do opuszczenia kraju wyższej rangi urzędnicy Egiptu, a po nich Jordanii (Amman jednak zaprzecza). Ich namowy odrzucił, uległ dopiero Rosjanom.
Upadek reżimu Asada. 10 tysięcy syryjskich żołnierzy uciekło do domów
– Zaczęło się od tego, że siły Asada rozpoczęły niedużą operację w prowincji Idlib, którą kontrolowali powstańcy. A w odpowiedzi rebelianci – jak przekazywali mi ludzie, którzy kontaktowali się z nimi – powiedzieli: „Postanowiliśmy zrobić coś takiego, jak Ukraińcy w rosyjskim obwodzie kurskim: zajmiemy parę wiosek koło Aleppo (kontrolowanych przez armię Asada – red.) i potem będziemy się targować z Damaszkiem. Ruszyliśmy, a wojska Asada zaczęły się rozbiegać. No to poszliśmy dalej” – opisywał rosyjski arabista Siergiej Daniłow wydarzenia z przełomu listopada i grudnia, od których zaczął się upadek reżimu Asada. 8 grudnia już go nie było.
Czytaj więcej
Ledwie 12 dni trwał marsz rebeliantów na Damaszek. Nieoczekiwanie syryjska dyktatura upadła prawie bez walki. Co się stało z dyktatorem?