Sikorski był pytany o swoją wypowiedź z 12 grudnia, w której mówił, że Polska nie zamierza wysyłać żołnierzy na Ukrainę. Jego wypowiedź miała związek z propozycją przedstawianą przez prezydenta Francji, Emmanuela Macrona, który chce, aby nad Dniepr, po zakończeniu wojny Rosji z Ukrainą, udali się żołnierze państw europejskich, mający gwarantować bezpieczeństwo Ukrainie.
- To są na razie wstępne pomysły, jedno wydaje się jasne: Polska ma 600 km granicy z Białorusią i z Rosją, wspieramy całą operację logistyczną dla Ukrainy i być może tutaj jest nasza rola, natomiast nie rozważamy jakiegokolwiek wysyłania sił do Ukrainy – mówił 12 grudnia Sikorski.
Radosław Sikorski: Żołnierze z Europy na Ukrainie? Możemy udzielić wsparcia logistycznego sojusznikom
Dzień później, pytany o tamtą wypowiedź Sikorski podkreślił, że „pierwszym i najważniejszym obowiązkiem Polski w NATO, jako kraju frontowego, jest obrona naszego własnego terytorium, bo w ten sposób chronimy resztę Sojuszu”.
Czytaj więcej
Na pięć tygodni przed przejęciem władzy przez Donalda Trumpa przywódcy Polski i Francji uzgodnili wspólne warunki zakończenia wojny w Ukrainie.
- Jesteśmy krajem który ma ponad 600 km granicy z dwoma nieprzyjaznymi krajami, Białorusią i Rosją - dodał