Aktualizacja: 26.02.2020 21:52 Publikacja: 26.02.2020 18:50
Jerzy Owsiak
Foto: Fotorzepa/ Marian Zubrzycki
Uważa pan, że istnieje realna szansa, aby pańska prośba skierowana do Joanny Lichockiej o rezygnację z mandatu posła została spełniona?
Znam polskie realia i zdaję sobie sprawę, jak to się skończy. Jednak, co ważne, informacja o tym liście miała ogromny odbiór. Pokazałem Polakom, że zrobiłem coś konkretnego, że trzeba podejmować decyzje, jeżeli nie zgadzamy się z pewnymi standardami. Słowa i gesty, jakie pojawiają się w parlamencie, zaniżają jego powagę i standardy. Gest pani Lichockiej nie był pierwszy. To wszystko odbywa się na zasadzie: stało się, jest szum przez chwilę, a potem pojawia się nowe wydarzenie. Czy liczę na pozytywną odpowiedź? Liczę na odpowiedź w ogóle. To nie jest mój pierwszy list, wysyłałem takie listy do ministrów zdrowia, odpowiedź zawsze przychodziła. Liczę, że i tym razem odpowiedź będzie. Jaka? Zobaczymy. List został pozytywnie odebrany i wiele osób obejrzało film, na którym widać jak go wysyłałem.
Nauka nie istnieje sama dla siebie – istnieje dla społeczeństwa, które ją finansuje. Fundamentalna dla niej idea autonomii uległa w Polsce wypaczeniu i przerodziła się w częsty brak odpowiedzialności instytucji naukowych za wydatkowanie publicznych pieniędzy – pisze Andrzej Dybczyński, były prezes Sieci Badawczej Łukasiewicz.
Nasze roboty zostały zaprojektowane z myślą o zadaniach wymagających szybkości i precyzji. Ich konstrukcja pozwala na wykonywanie powtarzalnych ruchów efektywnie i z wielką dokładnością – mówi Takanori Inaho, prezes Epson Europe.
To my w XXI w. odczujemy skutki pańskiej XX-wiecznej polityki energetycznej. Chciałabym, żeby potraktował pan głos młodego pokolenia poważnie – apeluje aktywistka klimatyczna Maya Ozbayoglu do premiera Donalda Tuska.
Czy Jerzy Owsiak może sobie wybierać komercyjnych partnerów ze szkodą dla Telewizji Republika? Może, choć nie jest to całkiem eleganckie.
Według sondażu przeprowadzonego przez OGB Rafał Trzaskowski przegrywa w drugiej turze z Karolem Nawrockim. Nawrocki nie jest geniuszem, a partia, która za nim stoi, ma na koncie szereg błędów i machlojek. Wygląda jednak na to, że lekarze od zwalczania populizmu stosują niewłaściwe lekarstwa.
Nie ma miejsca na scenie politycznej dla urzędnika apolitycznego i koncyliacyjnego, jest dla czystej polityki, czytaj politycznej młócki. Czy to było tłem rezygnacji Jacka Siewiery z kierowania BBN?
Aby spokojnie spędzać czas wolny od zajęć, warto pamiętać o dobrym przygotowaniu do wyjazdu – w tym o odpowiednim ubezpieczeniu.
Friedrich Merz, najpoważniejszy kandydat na kanclerza z ramienia CDU/CSU, poniósł druzgocącą porażkę w Bundestagu w sprawie zaostrzenia polityki imigracyjnej. Zamierza je wprowadzić po wyborach.
Tego dnia na Giełdzie Papierów Wartościowych premier Donald Tusk ma zapowiedzieć kierunki rozwoju dla polskiej gospodarki na najbliższe lata. Jak wynika z rozmów „Rzeczpospolitej”, będzie to bardzo jasny „plan inwestycyjny” dla kraju. Oczekiwania biznesu i polityków rosną.
Nauka nie istnieje sama dla siebie – istnieje dla społeczeństwa, które ją finansuje. Fundamentalna dla niej idea autonomii uległa w Polsce wypaczeniu i przerodziła się w częsty brak odpowiedzialności instytucji naukowych za wydatkowanie publicznych pieniędzy – pisze Andrzej Dybczyński, były prezes Sieci Badawczej Łukasiewicz.
Gdyby wybory parlamentarne odbyły się dzisiaj, wygrałaby je Koalicja Obywatelska, która po chwilowej utracie prowadzenia odzyskała najwyższe poparcie wśród partii politycznych. Sondaż United Surveys dla Wirtualnej Polski.
„Czy Pani/Pana zdaniem Unia Europejska powinna przywrócić kontrole na granicach między krajami strefy Schengen, by zahamować napływ imigrantów?” - takie pytanie zadaliśmy uczestnikom sondażu SW Research dla rp.pl.
Żaden organ nie skompromitował sprawy Pegasusa tak jak zrobiła to Komisja śledcza, która miała ją wyjaśnić. Wydaje się, że nadszedł czas na zakończenie jej prac i pozostawienie sprawy właściwym organom i sądowi.
Lider jednej z rosyjskich partii chce zmienić nazwę Oceanu Arktycznego. Powołał się przy tym na przykład Donalda Trumpa, który ogłosił zmianę nazwy Zatoki Meksykańskiej.
Ministerstwo Kultury nie będzie informowało o miejscach, gdzie planowane są ekshumacje polskich ofiar zbrodni popełnionych przez ukraińskich nacjonalistów. Argumentacja resortu zupełnie do mnie nie przemawia.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas