Uber i Bolt pojadą tylko jako zwykła taksówka

Od czwartku wszystkie pojazdy świadczące usługę przewozu osób będą jeździć oznakowane jak taxi. Kierowcy będą musieli posiadać specjalną licencję, podobnie jak platformy łączące ich z pasażerami.

Aktualizacja: 30.09.2020 06:06 Publikacja: 29.09.2020 21:00

Przewoźnicy osób w Polsce od czwartku będą mogli świadczyć swoje usługi tylko z licencją taksówkarsk

Przewoźnicy osób w Polsce od czwartku będą mogli świadczyć swoje usługi tylko z licencją taksówkarską

Foto: shutterstock

1 października w życie wejdzie tzw. ustawa lex Uber, której celem jest ujednolicenie rynku przewozu osób. O ile tradycyjne korporacje taksówkarskie będą działać jak dotychczas, o tyle dla części operatorów pośredniczących w usługach przez aplikację to prawdziwa rewolucja. – Od czwartku nasza flota w całości składać się będzie z licencjonowanych kierowców, którzy posiadają lokalne oznaczenia taxi na autach. Natomiast okaże się dopiero, czy konkurencyjne platformy, których model funkcjonowania na rynku polegał na współpracy tylko z nielicencjonowanymi kierowcami, przejdą tę transformację – mówi Krzysztof Urban, zarządzający Free Now w Polsce.

Czytaj także: Uber wraca do Londynu. To będzie bitwa z operatorami taksówek

Jak tłumaczy, nowe wymogi mogą dla nich oznaczać konieczność rezygnacji ze współpracy z wieloma kierowcami, którzy nie spełniają wymogów nowej ustawy. A już dziś brak rąk do pracy w tym zawodzie. Szacuje się, że w ciągu niecałego roku z branży odeszło ponad 30 proc. taksówkarzy, teraz z rynku zniknąć może nawet 70 proc. tych, którzy dotąd jeździli dla platform łączących ich z pasażerami, ale bez licencji taxi.

– Niektórzy nie zdecydowali się na wyrobienie licencji, utracili więc możliwość otrzymywania zleceń z naszej platformy – potwierdza nam Michał Konowrocki, dyrektor Zarządzający Uber Polska.

– Tej jesieni przemieszczanie się po polskich miastach może zająć pasażerom nieco więcej czasu – dodaje Łukasz Stachowiak, country manager w firmie Bolt.

Czekają nas 50-proc. podwyżki?

Trudna sytuacja w branży przewozowej, z jednej strony będąca konsekwencją nowych regulacji, zaś z drugiej wywołana pandemią – to potężne wyzwanie dla takich operatorów jak Uber, Bolt, ale również i Free Now czy iTaxi. Niedobór kierowców – zdaniem ekspertów – to zagrożenie, że klienci będą musieli dłużej czekać na zamówiony samochód. Inną konsekwencją ma być wzrost cen. Andrzej Padziński, członek zarządu iTaxi, twierdzi, iż lex Uber zniweluje różnice w cenach za przejazd. Szacuje się, że koszty za kurs wzrosną zatem u tańszych przewoźników nawet o ponad 50 proc.

– Przewidujemy, że w obecnej sytuacji wejście ustawy w życie pogłębi konsolidację rynku – zaznacza. I dodaje, że iTaxi z tej „pandemicznej walki" o utrzymanie biznesu, klienta i pracownika, wyszło z tarczą. – Popularność naszych usług rośnie, widzimy też trzykrotnie większy wzrost zainteresowania współpracą z nami ze strony dotychczasowych współpracowników aplikacji taksówkowo-przewozowych, jednak większość z nich nie spełnia wymagań. Największą liczbę przyjmowanych kierowców stanowią osoby pochodzące z tradycyjnych korporacji taxi – przekonuje Andrzej Padziński.

Część przedstawicieli branży uważa, że nowe regulacje, obligujące do posiadania licencji nie tylko kierowców, ale i platformy łączące ich z pasażerami, a także obowiązek oznaczenia i odpowiedniego wyposażenia pojazdów, przyniosą poprawę jakości usług i bezpieczeństwa na drogach.

Zaporowe wymogi

Nowelizacja ustawy o transporcie największe zmiany przyniosła Uberowi. I nie chodzi tylko o kierowców jeżdżących z tą aplikacją. Platformy łączące pasażerów i kierowców muszą posiadać bowiem licencję na pośrednictwo w przewozie. A taką może uzyskać jedynie firma zarejestrowana w Polsce. Uber będzie musiał w naszym kraju ponadto odprowadzać podatek CIT i VAT od usług pośrednictwa (poprzednio ten obowiązek spoczywał na świadczących sam przewóz).

Uber zainwestował 6 mln zł w stworzenie ogólnokrajowego programu wsparcia lokalnych partnerów i kierowców w dostosowaniu się do nowych wymogów (dotyczyło to pomocy przy wyposażeniu pojazdu w lampę taxi i obowiązkowe oznakowania, przeprowadzenie badań technicznych pojazdu oraz badań lekarskich dla kierowców). Michał Konowrocki twierdzi, że zmiany wprowadzone przez lex Uber nie wpłyną na wzrost cen.

– Koszt przejazdu i czas oczekiwania dalej uzależniony będzie od kilku czynników, w tym od liczby dostępnych kierowców, aktualnych zamówień, odległości, a także pory dnia. Zawsze jednak cena jest z góry znana, podobnie jak trasa przejazdu – podkreśla.

Bolt zapewnia, że nie będzie podwyżek. – Ceny na naszej platformie nie wzrosną, od miesięcy pracujemy nad tym, by pasażerowie i kierowcy nie odczuli zmiany wynikającej z nowej legislacji w swoich portfelach – zapewnia nas Łukasz Stachowiak.

Bolt i Uber od 1 października będą korzystać z przywilejów charakterystycznych dotąd dla taksówek – jeździć po buspasach, zatrzymywać się na kopertach i wjeżdżać do stref o ograniczonej dostępności dla ruchu kołowego.

Adam Jędrzejewski prezes, stowarzyszenie Mobilne Miasto

Nowelizacja prawa transportu drogowego to ważny etap w cyfryzacji gospodarki. Wspieramy rozwiązania, które pozwalają przemieszczać się w sposób wygodny, oszczędny i ekologiczny, a możliwość korzystania z technologii jest w tym niezbędna. Ministerstwo Finansów w dialogu z rynkiem przygotowało możliwość korzystania z e-Kasy, a Ministerstwo Cyfryzacji z aplikacji do wyliczania opłaty za przejazd. Te działania wpłyną na poprawę pozycji Polski w europejskim rankingu gospodarki cyfrowej DESI, a przede wszystkim przełożą się na wygodę korzystania z usług transportowych. ?

Branża przewozów w dołku

Co trzecia firma taksówkarska znajduje się w słabej lub złej kondycji finansowej. Liczba zawieszonych działalności w branży od marca do maja wzrosła rok do roku z prawie 2 do 6 tys. Tak wynika z czerwcowych badań Bisnode. To pokazuje, jak mocno kryzys związany z pandemią uderzył w taksówkarzy. W trakcie lockdownu popyt na usługi przewozowe runął o 80 proc. Epidemia dodatkowo „wywiała" z zawodu wiele osób. Fakt, że teraz kierowcy wozić będą mogli pasażerów tylko z licencją, to kolejna bariera, zwłaszcza dla tych, którzy jeździli z aplikacją tylko dorywczo. Jak mocno odbije się to na działalności platform pośredniczących w przewozach? Duża część rynku z pewnością odczuje zmiany – zamówienia przejazdu w mieście za pośrednictwem aplikacji mobilnych stanowią 48 proc. wszystkich kursów.

Transport
Sabotaż na Bałtyku. Chiński statek opuścił cieśninę Kattegat po międzynarodowej inspekcji
Transport
Gigantyczna strata niemieckich kolei. Bundestag zatwierdził miliardy euro na remonty
Transport
Będzie inspekcja na chińskim statku. Śledczy sprawdzą czy zerwane kable to sabotaż
Transport
Transport morski potrzebuje innowacji
Transport
PKP Intercity uruchamia więcej połączeń w święta. Przejazdy mają być też szybsze
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10