Na koniec roku możemy się spodziewać sporych spadków cen żywności, wynika z rankingu prognoz cen surowców rolnych „Rzeczpospolitej". Silny wpływ na kształtowanie się cen miała i susza, i zakończenie embarga dla brazylijskiego drobiu. Niepewność producentów pogłębia afrykański pomór świń (ASF).
Czytaj także: Dzięki promocjom drób wygrał z wieprzowiną

Napięta sytuacja
– Sytuacja producentów trzody chlewnej jest najgorsza od lat – ocenia Łukasz Czech, analityk banku BGŻ BNP Paribas. Nie bez powodu, ceny już są bardzo niskie, a spadki się nie zatrzymują. Analitycy pięciu banków, biorących udział w rankingu „Rz", czyli Alior Banku, BGŻ BNP Paribas, Credit Agricole, PKO BP i Santander Banku Polska, zgodnie przewidują, że na koniec roku ceny wieprzowiny spadną średnio o 4,7 proc. wobec cen z października. Nowy rok nie przyniesie poprawy, ceny na koniec lutego, czyli w perspektywie kwartału, spadną o kolejny punkt procentowy, do -5,8 proc. wobec cen z października.
Przyczyni się do tego wzrost pogłowia w pierwszej połowie roku – paradoksalnie, mimo spadających cen w skupach i postępów dziesiątkującej stada zwierząt choroby ASF, w Polsce wciąż rosła produkcja zwierząt. Presję cenową nasila też znaczny wzrost importu tego mięsa do Polski. – Rynek wieprzowiny w Polsce pozostaje w spadkowej fazie cyklu, co w połączeniu z niekorzystnymi efektami sezonowymi będzie pod koniec roku sprzyjać dalszemu spadkowi cen – mówi Jakub Olipra, ekonomista Credit Agricole. Jedyną pocieszającą producentów informacją może być to, że sama dynamika spadków cen trzody ma się w kolejnych miesiącach zmniejszać.