Wiosną przyszłego roku wybierzemy nowego prezydenta. Urząd obejmie prawdopodobnie w sierpniu. Czy w dniu zaprzysiężenia na jego ramiona zostanie nałożony łańcuch, zwany Klejnotem Rzeczypospolitej? W środę prace nad tym pomysłem zaczął Senat.
Chodzi o Łańcuch Orderu Orła Białego. W XVIII wieku wraz z samym orderem został ustanowiony przez króla Augusta II Mocnego. Celem łańcucha było wyróżnienie króla jako wielkiego mistrza Orderu Orła Białego i odróżnienie go od innych obdarowanych tym cennym odznaczeniem.
Łańcuch pierwotnie składał się z 24 złotych ogniw emaliowanych i 12 medalionów, przedstawiających Orła Białego, królewskie inicjały i wizerunek Najświętszej Maryi Panny z Dzieciątkiem. Na łańcuchu zawieszone było brylantowe godło orderowe w kształcie krzyża.
W 1764 roku z okazji koronacji Stanisława Augusta Poniatowskiego warszawski złotnik Joachim Friedrich Jacobson wykonał najbardziej znaną wersję łańcucha, przechowywaną obecnie na Zamku Królewskim. Składa się z 24 emaliowanych ogniw, przedstawiających naprzemiennie Orła Białego, Najświętszą Maryję Pannę i monogram maryjny, czyli ułożone w ornament litery MARIA.
Na łańcuchu zawieszony był też wysadzany brylantami krzyż orderowy, który się nie zachował. Zaginął też drugi łańcuch zrobiony na zlecenie Stanisława Augusta, w całości wysadzany brylantami. Historii łańcucha wcale nie przerwały rozbiory. Własne wersje zamówili rosyjscy carowie jako władcy Królestwa Polskiego.