W środę wieczorem lider Zjednoczonej Listy Arabskiej (Ra'am) Mansour Abbas podpisał dokument, który pozwala Lapidowi na utworzenie rządu.
Po zawarciu porozumienia Abbas wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że jest to pierwszy przypadek, kiedy partia arabska współpracuje przy tworzeniu rządu. Przyznał, że podejmowane decyzje były trudne i że osiągnięto porozumienia w sprawach kluczowych dla społeczeństwa arabskiego.
Później o podpisaniu porozumienia poinformował Gidon Sa'ar, lider partii Nowa Nadzieja, były minister m.in. edukacji i spraw wewnętrznych.
Głosowanie nad wotum zaufania dla nowego rządu odbędzie się najpóźniej w przyszłą środę.
W pierwszej kolejności, w ramach proponowanej rotacji między liderami, premierem miałby zostać Naftali Bennett.
Nowy rząd w Izraelu będzie składał z mozaiki małych i średnich partii z całego spektrum politycznego. Oczekuje się, że nowy, kruchy rząd, dysponujący niewielką większością w parlamencie, zostanie zaprzysiężony dopiero za około 10 dni, co pozostawia obozowi Netanjahu niewielkie pole manewru, by próbować go rozbić.