Pod koniec października Rada Miasta Żyrardowa głosami radnych Platformy Obywatelskiej i niezależnych podjęła uchwałę o zmianie nazwy ulicy gen. Augusta Emila Fieldorfa "Nila" na Jedności Robotniczej.
Decyzja spotkała się z krytyką części mieszkańców, polityków i komentatorów. Zwolennicy zmiany twierdzili, że nowa nazwa ma nawiązywać do robotniczych tradycji miasta i strajku żyrardowskich szpularek z 1883 r. Przeciwnicy podnosili, że nazwa Jedność Robotnicza została nadana ulicy w Żyrardowie w latach 70. XX wieku dla uczczenia powstania PZPR.
Czytaj także:
IPN przegrywa dekomunizację
W czwartek poseł PiS Maciej Małecki poinformował na Twitterze, że otrzymał deklarację, iż w efekcie "konkretnych rozmów z samorządowcami zakończonych dobrym spotkaniem" z prezydentem miasta, przewodniczącym Rady Miasta oraz dyrektorem Muzeum Żołnierzy Wyklętych, ul. gen. Fieldorfa pozostanie w Żyrardowie. "Ruszamy też z akcją edukacyjną o generale i innych żołnierzach wyklętych" - oświadczył Małecki.
Wcześniej Instytut Pamięci Narodowej wysłał do Rady Miasta Żyrardowa materiały edukacyjne dotyczące dowódcy Kedywu AK. Prezes Instytutu Jarosław Szarek w piśmie wysłanym do przewodniczącego Rady Żyrardowa Ryszarda Mirgosa stwierdził, że dzięki "wiedzy na temat (tego) Żołnierza Niezłomnego, w przyszłości tego typu decyzje nie zostaną przez Radę Miasta podjęte".