Wirusowe fake newsy w służbie Kremla

Moskwa wykorzystuje koronawirusa, by rozbijać jedność Unii Europejskiej i siać panikę. Szansy w epidemii upatrują też Pekin i Teheran. Rządy państw demokratycznych, które same ulegają pokusie manipulowania informacjami o zarazie, tylko ułatwiają im sprawę.

Publikacja: 03.04.2020 10:00

Był Trump, były korony, dowody, że to USA stoją za koronawirusem – niezbite

Był Trump, były korony, dowody, że to USA stoją za koronawirusem – niezbite

Foto: Getty Images

Gdy w latach 80. na całym świecie zaczęto odnotowywać falę zakażeń wirusem HIV, KGB rozpoczęło tajną operacją o kryptonimie „Infekcja". W jej ramach radzieccy agenci, we współpracy z enerdowską Stasi i bułgarską bezpieką, rozpowszechniali fałszywe informacje, jakoby wirus był bronią biologiczną stworzoną przez amerykańską armię w Fort Derrick w stanie Maryland. Celem mieli być rzekomo homoseksualiści i Afroamerykanie. Pierwsze artykuły na ten temat, łączące w sobie fakty i fikcję, pojawiły się w radzieckich gazetach w 1985 roku. Następnie KGB zrekrutowało w Niemczech wschodnich biologa prof. Jakoba Segala, który w pracy naukowej „udowodnił", że HIV pochodzi ze Stanów Zjednoczonych i powstał z połączenia dwóch wirusów. Jego tezy opisano następnie w specjalnej broszurze kolportowanej wśród przywódców uczestniczących w szczycie tzw. państw niezaangażowanych, zorganizowanym w 1986 roku w Zimbabwe.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!

Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Plus Minus
Kompas Młodej Sztuki 2024: Najlepsi artyści XIV edycji
Plus Minus
„Na czworakach”: Zatroskany narcyzm
Plus Minus
„Ciapki”: Gnaty, ciapki i kostki
Plus Minus
„Rys”: Słowa, które mają swój ciężar
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10