Pierwszy album nie jest absolutną nowością, ale od kilku miesięcy o tym wydawnictwie Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina jest głośno także poza Polską. Płyta ma dwóch bohaterów: Ignacego Jana Paderewskiego i Dang Thai Sona.
Pamiętny zwycięzca Konkursu Chopinowskiego z 1980 roku dodał do Koncertu a-moll – wykonanego z Philharmonia Orchestra pod dyrekcją Vladimira Ashkenazego – osiem solowych utworów fortepianowych polskiego kompozytora. Powstał ciekawy portret Paderewskiego. O ile bowiem jego Koncert doczekał się w ostatnich latach kilku nagrań (m.in. Jonathana Plowrighta czy Nelsona Goernera; płyta tego drugiego artysty także została wydana przez NIFC), o tyle drobne formy ciągle pozostają niedocenione.
„Tym, co czyni ten album naprawdę wyjątkowym, są utwory na fortepian solo, jakże często sprowadzane do poziomu muzyki salonowej" – napisał John Allison w majowym numerze brytyjskiego „BBC Magazine". – Tymczasem myśl Paderewskiego sięga znacznie głębiej. Wyczucie tego stylu przez świetnego wietnamsko-kanadyjskiego pianistę widać najpełniej w otwierającym płytę utworze „Melodie" op. 16. z jego chopinowską kantyleną. Niekiedy właśnie mniejsze formy ujawniają wielką pianistykę.
Płyta zdobyła już m.in. nagrodę Clef d'Or francuskiego magazynu „ResMusica".
Ciekawe, czy tym śladem podąży nagranie z nowej serii NIFC-u „Rezonans" z okładkami w kolorze szarym. Muzyka prezentowana pod tym hasłem ma pokazywać reakcję – oczywistą lub nie od razu czytelną – na muzykę Chopina. Ów rezonans można odnaleźć w twórczości Paderewskiego, który stał się bohaterem albumu inaugurującego serię.