"Dziennikarze Onetu zdobyli dokumenty, pokazujące potężny kryzys w relacjach polskiego rządu z Amerykanami, wywołany przyjęciem ustawy o IPN. Choć rząd oficjalnie robi dobrą minę do złej gry, to lektura owych dokumentów pokazuje jasno: w ciągu ostatniego ćwierćwiecza relacje z USA nie były tak napięte" - czytamy w Onecie.
Portal powołuje się m.in. na notatkę po spotkaniu polskich dyplomatów z Wessem Mitchellem, jednym z bliskich współpracowników sekretarza stanu USA Rexa Tillersona. Miał on zapowiedzieć, że USA wprowadzają dla polskich władz zakaz kontaktów dwustronnych na najwyższym szczeblu Białego Domu, a w Kongresie narastają nastroje antypolskie. Mitchell miał też przestrzegać, że jeżeli polski rząd nie ustąpi ws. ustawy o IPN, to może dojść do blokady finansowania współpracy wojskowej.
Według Onetu z misją naprawiania stosunków udał się do USA wiceminister spraw zagranicznych Marek Magierowski, wysłany przez premiera. Spotkał się m.in. z Mitchellem.
Wiceszef dyplomacji: Ktoś próbuje mącić wodę
- Prawdy w tym artykule jest tyle, że ambasada nasza w USA spotyka się z dyplomatami amerykańskimi, że pisze do Warszawy, wysyła do Warszawy notatki - mówił we wtorek rano w TVN24 wiceszef polskiej dyplomacji Bartosz Cichocki, dodając, że w najbliższym czasie nie było żadnych zaplanowanych spotkań Trumpa i Pence'a z polskimi władzami.
- Nie było żadnego ultimatum tego rodzaju. Strona USA wyrażała zaniepokojenie, pytania o ustawę o IPN jeszcze na etapie projektu. Ma nadal swoje wątpliwości, jesteśmy w kontakcie z dyplomatami amerykańskimi. Nie ma w tych kontaktach języka ultimatów - ocenił Cichocki.