Możliwe, że było to najważniejsze zwycięstwo w naszych dziejach. Trudno bowiem sobie wyobrazić istnienie Ojczyzny takiej, jaką znamy, gdyby wtedy na polach pod Radzyminem zwyciężyli Sowieci. Roztrwonione w końcu XVIII wieku państwo, po ponad 120 latach zaborów, niedostatecznie zintegrowane terytorialnie, etnicznie, stałoby się kolejną republiką ZSRR. Jakie mogły być jej losy? Zważywszy na dzieje sąsiedzkich Białorusi i Ukrainy, które trafiły pod but bolszewizmu, nie można wykluczyć, że równie, a pewnie bardziej tragiczne. Znaczone polską wersją hołodomoru, terroru ze strony czerezwyczajki i dewastacją polskości.
Czy bylibyśmy dziś sobą? Wypada wątpić i dziękować ówczesnym obrońcom Ojczyzny oraz ich dowódcom, że tego losu nam oszczędzili. Ci sami ludzie byli pewnie świadomi również tego, że bronią przed komunizmem całej Europy z jej chrześcijańską tożsamością, wartościami cywilizacyjnymi i przyszłością, choć ta perspektywa wobec groźby spalenia rodzinnego domu była pewnie drugorzędna. Po 100 latach należy im się bez wątpienia najwyższy szacunek. Dali Polsce swoim zwycięstwem nie tylko 20 lat nieprzerwanej niepodległości, ale też pokolenia, dzięki którym naród i państwo po tragicznej wojnie i czterech dekadach nadwiślańskiej wersji komunizmu przetrwały. Druga Rzeczpospolita nie była oczywiście bytem idealnym, jak żadna państwowość, ale tamten narodowy wysiłek, ta niebywała narodowa mobilizacja i poświęcenie to momenty w jej dziejach najświętsze i najjaśniejsze. Wzorzec zachowań dla wszystkich przyszłych generacji Polaków. Zwykliśmy czcić za to bohaterstwo Józefa Piłsudskiego i generałów. Bezdyskusyjnie to ich chwała. Ale ważniejsza i większa od dowódców była narodowa jedność z sierpnia 1920 r., miłość do Niepodległej i patriotyzm. Bez tego wzorca nie byłoby polskiego Sierpnia 60 lat później. Czapki więc z głów przed bohaterami Bitwy Warszawskiej, bo świętowanie zwycięstw jest ważniejsze od klęsk świętowania. Zwłaszcza zwycięstw w narodowej jedności. Obyśmy z tamtego triumfu umieli dziś wyciągać wnioski. Pewnie to najważniejsze z narodowych zadań na stulecie.