W firmach produkujących na potrzeby branży kolejowej rośnie fala zwolnień. To efekt braku przetargów, których wartość miała w tym roku sięgnąć 17 mld zł, a – jak twierdzi zarządzająca infrastrukturą spółka PKP Polskie Linie Kolejowe (PLK) – wyniesie pomiędzy 12 a 13 mld zł. – Kolej znów wpada w dołek inwestycyjny pomiędzy unijnymi perspektywami, czego mieliśmy już uniknąć – twierdzą przedstawiciele organizacji producentów i firm budowlanych.
Według analiz Zespołu Doradców Gospodarczych TOR przedsiębiorstwa wytwarzające podkłady kolejowe czy płyty peronowe już wcześniej musiały pozbyć się dużej grupy pracowników: z pierwotnego zatrudnienia, sięgającego w 2019 r. 860 osób, zwolniony został co trzeci. Obecnie zagrożonych utratą pracy jest kolejnych 220 pracowników, czyli 37 proc. obecnego stanu. Gdyby ten scenariusz się spełnił, w porównaniu z okresem sprzed dwóch lat stan zatrudnienia zmniejszy się o 58 proc.