Polski rynek handlowy kurczy się od lat, GUS podał właśnie, że w 2018 r. zamknięto ok. 15 tys. sklepów, a ich liczba wynosi wciąż niemal 340 tys. Jednak negatywny trend rozkłada się bardzo nierówno, i o ile w gęsto zaludnionych regionach raczej nie ma problemu ze zrobieniem przynajmniej spożywczych zakupów, o tyle są już w Polsce także takie, gdzie trzeba się z tym liczyć.
W skali kraju na jeden sklep przypada 113 osób, co oznacza wzrost o 5 osób w porównaniu do 2017 r. Jednak w warmińsko-mazurskim jedna placówka przypada już na 123 osoby, a w podkarpackim na 135. W zdecydowanej większości regionów nasycenie sklepami spadło. Co ciekawe, największy wzrost liczby osób na placówkę handlową widać w województwie pomorskim, uważanym jednak za region rozwijający się i dość zamożny.