Z drugiej strony zobowiązania finansowe CCC miały wysokość około 1,7 mld zł i były o 15 proc. wyższe niż rok wcześniej. Gros tej sumy (1,1 mld zł) stanowiły zobowiązania krótkoterminowe.
„Styczeń był znacznie głębszy wyprzedażowo, więc sprzedaż odbywała się na niższych marżach. W lutym, czyli znacznie szybciej niż w roku ubiegłym, CCC wprowadziło do sklepów asortyment wiosenny, który "pracował" już na wyższych marżach. Wyniki całego kwartału są jednak pod ogromnym wpływem marca, w którym zamknięte zostały sklepy stacjonarne, a sprzedaż odbywała się tylko w internecie. Trafiki były nieco mniejsze od początku kwartału, jednak na początku marca spadły już drastycznie, aby 13. dnia miesiąca wyhamować zupełnie" – podała spółka w informacji prasowej.
- Dziś, z powodu pandemii, poruszamy się w trudnej do precyzyjnego przewidzenia rzeczywistości. Cały zespół jest jednak zdeterminowany, by wyjść z obecnej sytuacji silniejszym i powrócić na ścieżkę realizacji naszej strategii. To nie pierwszy nasz kryzys i zawsze CCC wychodziło z nich wzmocnione – cytuje CCC Dariusza Miłka, przewodniczącego rady nadzorczej spółki i założyciela.
Marcin Czyczerski, prezes CCC podkreśla, że po tym jak grupa utraciła za sprawą decyzji administracyjnych główny kanał sprzedaży jej priorytetem jest płynność i zabezpieczenie finansowania. - Porozumieliśmy się w tym zakresie z bankami i instytucjami finansującymi, które zgodziły się na odroczenie naszych zobowiązań, teraz rozmawiamy dalej z intencją zmiany warunków finansowania. Planujemy także emisję akcji, z której zamierzamy pozyskać 400-500 mln. Pamiętajmy, że obecnie walczymy także o utrzymanie miejsc pracy – mówi Czyczerski.
- Jednocześnie chcemy być gotowi do wznowienia handlu w sklepach stacjonarnych oraz mieć zabezpieczony odpowiedni towar na sezon AW2020. Obecna sytuacja wymusiła szereg działań restrukturyzacyjnych, które mają skutkować istotnymi oszczędnościami kosztowymi jeszcze przez wiele lat – mówi prezes CCC.
Z komunikatu giełdowego CCC wynika, że grupa szuka oszczędności redukując zamówienia kolekcji jesień-zima o 10-15 proc., spodziewa się redukcji kosztów funkcjonowania zamkniętych sklepów wynikających z płac o około 40-50 proc. (25-30 mln zł miesięcznie), a po ich otwarciu o 10-15 proc. Wystąpi o odroczenie płatności świadczeń publiczno-prawnych na około 60 mln zł, przyspieszony zwrot VAT (62 mln zł) i zredukuje tegoroczne inwestycje o około 80 mln zł.