Wniosek o tymczasowe aresztowanie funkcjonariusza skierowała do sądu prokuratura. Sąd jednak się na to nie zgodził i postanowił zwolnić podejrzanego za poręczeniem majątkowym w kwocie 50 tys. zł. Mężczyzna objęty został również dozorem policji oraz zakazem kontaktowania się ze świadkami oraz zbliżania się do miejsca zdarzenia.
W poniedziałek rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Norbert Woliński poinformował, że śledztwo jest prowadzone m. in. pod kątem przekroczenia uprawnień i spowodowania ciężkich obrażeń ciała, skutkujących śmiercią. Funkcjonariuszowi grozi kara nie krótsza niż pięć lat więzienia albo dożywocie.
Śledczy przeanalizowali materiał dowodowy, m.in. nagranie z kamery nasobnej, a także film wykonany telefonem komórkowym oraz zeznania świadków. Prok. Woliński ujawnił, że zmarły policjant został raniony z przodu, w okolice klatki piersiowej.
Czytaj więcej
Policjant, który w sobotę śmiertelnie postrzelił kolegę podczas interwencji na warszawskiej Pradze-Północ, został przesłuchany przez prokuratora. Do sądu trafił wniosek o tymczasowe aresztowanie funkcjonariusza.
Co wydarzyło się podczas policyjnej interwencji na ul. Inżynierskiej
Policję wezwano na ul. Inżynierską 6 w Warszawie na Pradze Północ, w sobotę ok. godz. 14. Po zgłoszeniu o agresywnym mężczyźnie z maczetą w ręku, a więc osobie niebezpiecznej.