Nowy traktat USMCA w ratyfikacji. Farmerzy są w rozterce

Senat USA przystępuje do procedury ratyfikacji nowego traktatu o wolnym handlu. Meksyk zrobił to w połowie 2019 r., Kanada czeka na sesję noweli parlamentu po przerwie zimowej do 27 stycznia.

Aktualizacja: 06.01.2020 16:17 Publikacja: 06.01.2020 15:32

Nowy traktat USMCA w ratyfikacji. Farmerzy są w rozterce

Foto: Fotorzepa, Dominik Pisarek

Traktat USMCA zastępujący NAFTA podpisali prezydent USA Donald Trump, prezydent Meksyku Enrique Penha Nieto i premier Kanady Justin Trudeau 30 listopada 2018 w Buenos Aires z okazji szczytu państw G20. 10 grudnia 2019 wicepremier Kanady Christia Freeland, przedstawiciel USA ds. handlu Robert Lighthizer i wiceminister spraw zagr. Meksyku ds. Ameryki Płn. Jesus Seade podpisali traktat po naniesionych poprawkach.

20 czerwca i 12 grudnia 2019 Senat Meksyku zaaprobował początkowy tekst i po poprawach.

19 grudnia 2019 Izba Reprezentantów USA ratyfikowała USMCA i skierowała traktat do Senatu. 7 stycznia senacka komisja finansów rozpatrzy ścieżkę ustawodawczą nowego traktatu. Jej przyjęcie będzie wstępem do przyjęcia tego dokumentu przez cały Senat. Dojdzie do tego po rozpatrzeniu wniosku o usunięcie z urzędu prezydenta (impeachment) — poinformował przywódca większości republikańskiej w Senacie, Mitch McConnell.

Kanada będzie ostatnim krajem, który ratyfikuje traktat. Dokument ten był w czerwcu w czytaniu w parlamencie w Ottawie, ale 11 września doszło do rozwiązania parlamentu i rozpisania nowych wyborów. Ratyfikacją zajmie się zatem nowy parlament po zakończeniu zimowej przerwy 27 stycznia.

Początkową wersję traktatu poprawiono po naciskach Amerykanów, by bardziej chronił miejsca pracy i prawa zatrudnionych, miejscowy wsad w produkcję pojazdów i pochodzenie podzespołów, ułatwiał dostęp do rynku rolnego. Traktat jeszcze nie obowiązuje, farmerzy w Stanach są nadal w trudnej sytuacji, a poprawa nie nastąpi szybko.

Kolejny rok czekania

Farmerzy z pokrytej śniegiem Północnej Dakoty stracili na kukurydzy, którą zasiali, gdy Chiny z powodu wojny handlowej wypowiedzianej przez Stany przestały kupować ich soję. Wielu nadal nie wie, co będzie uprawiać w tej kampanii, bo ryzyko kolejnych strat jest duże. W Teksasie, Kansas i Kolorado rolnicy zastanawiają się, czy zasiać mniej kukurydzy, a więcej sorgo, choć Chiny praktycznie przestały kupować i jedno i drugie. Tyle tylko, że uprawa sorgo jest o połowę tańsza od kukurydzy, a farmerzy nie chcą inwestować za dużo w niepewny zysk.

Po niemal 2 latach wojny handlowej amerykańskie rolnictwo notuje najgorsze zbiory od dziesięcioleci, farmerzy zbożowi są w bardzo trudnej sytuacji, bo muszą zdecydować, jakie uprawy zapewnią im dalsze istnienie.

Prezydent Donald Trump ogłosił w grudniu, że Chiny zgodziły się w ramach umowy pierwszej fazy podwoić w ciągu 2 lat zakupy płodów rolnych w Stanach do poziomu sprzed konfliktu. To niewielka pociecha dla farmerów, bo Pekin nie potwierdził tego jeszcze, ani nie podpisał umowy. — Prezydent powiedział, że będziemy potrzebować większych traktorów, ale nie sądzę, by wielu farmerów inwestowało duże pieniądze dopóki na zobaczą, że jest ta umowa i to długoterminowa — stwierdził Justin Sherlock z Północnej Dakoty.

Przedstawiciele administracji twierdzą, że umowa pierwszej fazy zostanie podpisana w styczniu, ale wiele stawek celnych pozostanie do dalszych negocjacji. Analitycy rynku surowców rolnych i ekonomiści uprzedzają, że ta umowa nie rozwiąże natychmiast problemów amerykańskiego rolnictwa, bo konflikt sprawił, że Chiny znalazły nowe źródła dostaw. Pekin pogłębił powiązania z eksporterami z Brazylii i Argentyny. Brazylia zwiększa uprawy soi po rekordowym eksporcie do Chin w 2019, Chiny inwestują w porty Ameryki Płd.

Co gorsze, potrzeby Chin na soję i sorgo jako pasze maleją z powodu afrykańskiego pomoru świń, który zmniejszył największe stado na świecie prawie o połowę . Chińscy hodowcy zmienili też skład karmy dla świń, zawiera mniej soi a więcej elementów zastępczych, których nie trzeba sprowadzać ze Stanów.

- Nie wrócimy natychmiast do sytuacji sprzed 18 miesięcy i to przez długi czas — powiedział Jay Debertin, prezes CHS, największej w Stanach spółdzielni rolników na konferencji w Północnej Dakocie.

Farmerzy zależni od pomocy federalnej

Wielu farmerów starało się zmienić rodzaje upraw, aby uniknąć skutków utraty tak istotnego rynku eksportowego. W 2019 r. obsiali soją 76,5 mln akrów (30,8 mln ha), o 14,3 proc. mniej niż rok wcześniej — wynika z danych resortu rolnictwa. Areał zasiewów sorgo, uważanego za paszę i surowiec do produkcji chińskiego alkoholu baijiu, zmalał o ok. 7,5 proc. do 5,3 min akrów (2 mln ha). Podobnie było z bawełną, bo Chiny przestały ją kupować.

Uprawy roślin bardzo zależnych od Chin byłyby jeszcze mniejsze, gdyby nie pomoc 24,5 mln dolarów od administracji na pokrycie strat farmerów w wojnie handlowej. Te pieniądze zachęciły niektórych do utrzymania zasiewów soi, choć wiedzieli, że będzie im trudno na niej zarobić. Rządowa pomoc stanowiła niemal jedną trzecią dochodów netto farmerów w 2019 r. — wynika oficjalnych danych.

Urzędnicy z administracji nie powiedzieli jeszcze, czy farmerzy dostaną więcej pieniędzy w 2020 r. Według głównego ekonomisty w resorcie rolnictwa, Roberta Johanssona, tymczasowa umowa handlowa rozwiąże kwestię programu pomocy. Alec Varsami z działu prasowego podał, że w styczniu zapadnie decyzja o dalszej pomocy, rzecznik Białego Domu, Judd Deere odmówił komentarza i nawiązał do wcześniejszych wypowiedzi przedstawiciela ds. handlu Roberta Lighthizera, że Chiny zobowiązały się do masowego kupowania płodów rolnych w Stanach.

- Jeśli rząd nie będzie nam płacić, to będziemy ugotowani — stwierdził Sherlock, który nie głosował na Trumpa w 2016 r. i nie wie, jak zagłosuje w 2020 r. Wcześniej większość farmerów głosowała na Trumpa przekonani jego obietnicą, że potrząśnie biurokracją w Waszyngtonie i w nadziei, że wojna handlowa zwiększy docelowo chińskie zakupy.

Wpadka na kukurydzy

W ostatniej kampanii farmerzy obsiali więcej pól kukurydzą, którą kupują nie tylko Chiny, także Japonia, Korea, Meksyk, również do produkcji etanolu, ale kapryśna pogoda zmarnowała wiele milionów hektarów. W Północnej Dakocie dotknęło to 60 proc. zasiewów, 2 mln akrów (809 tys. ha). Stan upraw nie był na tyle zły, by farmerzy dostali odszkodowanie, ale też nie na tyle dobry, by mogli odzyskać koszty. A w tym stanie pomoc nie pokrywa całych strat. Sprzedaż ziarna siewnego na sezon 2020 wynosi obecnie ok. 40 proc. poziomy z 2019 r.

Farmer z Iowy, Mitchell Hora przestawił się; jesienią 2028 zasiał ozimą pszenicę i żyto, sprzedał część ziarna innym producentom, a ostatnio zawarł umowę na dostawę żyta nowej firmie produkującej słód. — System w rolnictwie całkowicie załamał się z powodu wojny handlowej, niepogody i rosnących długów. Trzeba być sprytniejszym — mówi Hora.

Farmerzy z Teksasu, drugiego stanu od sorgo, też mają ciężko. Import sorgo przez Chiny zmalał w 2019 r. do niecałej jednej dziesiątej poziomu sprzed 4 lat. Koszt tej uprawy wymagającej dużo wody jest o połowę niższy od uprawy kukurydzy. Farmer z Dimmitt, Robert Boozer, uprawiający bawełnę, kukurydzę i sorgo, mówi, że on i sąsiedzi modlą się o czasy, gdy wojna handlowa nie była czynnikiem w podejmowaniu decyzji, co siać. Na razie sieje więcej sorgo: — to najlepsza opcja w strefie najgorszych opcji — mówi.

Handel
Wigilia 2024: Do której zrobimy zakupy? Godziny otwarcia Biedronki, Lidla, Aldi i innych
Handel
Wigilijny koszyk „Rzeczpospolitej”. Co podrożało najbardziej?
Handel
Co ósmy Polak przywita Nowy Rok fajerwerkami
Handel
Wódka z Korei Północnej wchodzi do Rosji. Firma należy do... armii Kima
Materiał Promocyjny
W domu i poza domem szybki internet i telewizja z Play
Handel
Minister Michał Kołodziejczak: Masło będzie tanieć. Podał datę
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku